Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2006, 20:31   #16
Kulek
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Rodriguez

Napięcie uszło z meksykanina jak z przekłutego pęcherza. Whisky? Tutaj? Obejrzał się i spojrzał w kamienną twarz irokeza. Nie wyglądała przyjaźnie, ale słowa świadczyły o dobrych zamiarach. Rodriguez uśmiechnął się od ucha do ucha i klepnął indianina w plecy.
- Amigo! Proponujesz kropelkę człowiekowi w potrzebie! Jak można odmówić! -
Rodriguez usiadł przy ławie z dzikusem. Wyjął z kieszeni połówkę cygara.
- Ty mi whiskey to ja ci cygaro. Fajny z ciebie chłop, nawet jak na dzikusa. Ja jestem z południa, ale jak jakiś diablo wystrzelał moich amigos to się tu przywlekłem. A co ciebie przygnało do tej dziury?
Rozpromieniony olbrzym w niczym nie przypominał już beczki prochu, którą był przed chwilą. Jak niewiele trzeba żeby w takiej dziwnej sytuacji obcy człowiek stał się bratem.
Małomówność irokeza nie zrażała meksykanina. W razie czego może mówić za obu...
 
Kulek jest offline