Wyszliście z karczmy na zalaną słońcem ulicę. Zabawiliście w karczmie dłużej niż wam sie wydawało, gdyż słońce stoi wysoko, choć do zenitu jeszcze brak mu kilku godzin. Parę kroków od wejscia stoi Bast otoczony dziećmi w różnym wieku oraz kilkoma ładnymi pannami tłumacząc im coś ze smiechem, kręcąc głową i trzymając się za prawe ramie. Nathiel zauważasz kręcącego się w pobliżu "Kichającego Smoka" Sakita, który zobaczywszy, was daje nura w najbliższą ulicę. Araak spogląda na Was wyczekująco. |