Bast
Z żalem żegnam się z pannami i dziećmi i idąc w strone ekipy która wyłoniła się z karczmy podnosze swój plecak i przystaje oglądając się za pannami, coraz bardziej zaczyna mi się tu podobać. Po czym w zdecydwonie lepszym już nastroju dołączam do drużyny i zwracam się wesoło do Maureen i Nathiela -To jak ruszamy do tej świątyni? |