Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2009, 09:40   #34
sara_mysterious
 
sara_mysterious's Avatar
 
Reputacja: 1 sara_mysterious nie jest za bardzo znany
Sara nie była na tyle ufna by od razu rzucić się na jedzenie. Poczekała kilka chwil, aż jej towarzyszka przełknie pierwsze kęsy. Nawet gdy już spróbowała posiłku długo żuła pierwszy kęs i poszukiwała smaku znajomych jej toksyn. Gdy nic nie znalazła kontynuowała jedzenie wsłuchując się w opowieść Miri.

- A ja wam powiem coś innego. Wcale, a wcale się nie zgadzam z tobą Miri. Świat wcale nie wraca do normalności. Zbytnio zniszczyliśmy go wojnami, magią i swoją ignorancją. Zmieniło się. Zmieniło się wiele i to na gorsze. Tyle wam powiem. - kobieta przeżuła kolejny kawałek, popiła winem i kontynuowała. - Popatrzcie tylko za okno. Co widzicie? Bo ja nie wiem gdzie tutaj normalność. Nie widzę nic z dziecięcych lat gdy patrzę na spadające zielone dziwadła. A to coś wcale nie jest najdziwniejsze z tego co widziałam. Przeżyłam na szlaku spadające żaby, kamienie i grad wielkości głowy kobolda. Nic w tym dziwnego. Wszystko da się wyjaśnić. Tak czy inaczej ale da się wyjaśnić. A jak wyjaśnicie spadające z nieba martwe ciała gnoli? Jak wyjaśnicie deszcz dziwnych stworzeń wyglądających jak latające jaszczurki? To nie jest normalne i nie zmienię zdania.

Sara znów pociągnęła łyk wina. Cierpki napój rozgrzewał ją na tyle, że oparła się o tył ławy i kokieteryjnym ruchem lekko poprawiła odzienie, by dać więcej powietrza swej skórze. Przy tej czynności puściła oczko do Miri, a następnie popatrzyła na dwóch mężczyzn. Widząc jak szybko odwrócili wzrok Sara zaśmiała się w duchu. Dziewczyna wiedziała, że jest atrakcyjna i lubiła żyć z tą świadomością. Mimo to nie miał jej jeszcze żaden mężczyzna i nie zapowiadało się by szybko miało się coś zmienić w tej kwestii. Młoda czarodziejka szybko odegnała myśli o swoim wymarzonym mężczyźnie i kontynuowała opowieść.

- Magia zaczęła zawodzić. Już nie można być pewnym swych umiejętności i efektu czarów. Pojawiły się nowe magiczne stworzenia, o których nawet nie słyszeli najwięksi magowie z akademii. Opowiem wam o jednym jeśli chcecie. - Sara zamilkła na chwilę czekając na sprzeciw słuchaczy. Takowego nie było. Wszyscy byli ciekawi co powie dziewczyna. Odgarnęła więc kosmyk włosów z oczu i snuła dalej swą opowieść.

- To było nie tak dawno temu. Może dwa lub trzy miesiące od ostatniej pełni. Wędrowałam w celu... ach, zapomniałam już po co, ale chyba szukałam pewnej księgi. Tak, tak... właśnie tak było. Tak czy inaczej z pewnym mężczyzną spotkanym na trakcie zatrzymaliśmy się w gospodzie przy rozstajach dróg. Gospoda jak gospoda, niewiele się różniła od tej. Drzwi, okna, obsługa... czego więcej chcieć od gospody? Nie wydaje mi się by coś więcej nam było trzeba tamtego deszczowego dnia. Więc weszliśmy do środka, zamówiliśmy strawę i nocleg. Nic nadzwyczajnego. Ale w nocy stała się ta potworność. Gospoda pokazała nam swoją prawdziwą twarz. Jak się okazało, to nie był budynek a stworzenie przybierające jego kształt. To coś zwabiło nas do swego wnętrza, nakarmiło i chciało uśpić naszą czujność, by osłabić i nie wypuścić na zewnątrz, a później strawić jak rosiczka muchę. To było okropne. Udało mi się wydostać tylko dzięki nieudanemu zaklęciu. Uciekałam jak szalona. Skończyłam bieg dopiero gdy nie widziałam już tej okropności, a wzrok mam doskonały. Sami więc widzicie, że nie ma już normalności na świecie. Nie można być pewnym nawet gospodą. Zresztą sami nie wiecie czy nie jestem przypadkiem wampirzycą albo likantropką, prawda? - dziewczyna uśmiechnęła się ładnie do słuchaczy i znów popiła wina.

- Gospodarzu. Kąpiel poproszę i czyste łóżeczko. Jestem taka zmęczona. - Sara przeciągnęła się wyciągając ręce ku górze. Jej jędrne piersi naprężyły się pod obcisłym materiałem kusząc swymi kształtami. - Ale szybciutko poproszę mości gospodarzu, dobrze?

Gdy gospodarz poszedł szykować pokoje i kąpiel dla pań Sara rozejrzała się szybko po pomieszczeniu i zagadnęła do Miri.
- Dołączysz do mnie?

Nie czekając na odpowiedź mniszki poszła wziąć kąpiel, a następnie udała się do swojego pokoju by odpocząć po dniu podróży.
 

Ostatnio edytowane przez sara_mysterious : 06-03-2009 o 12:15.
sara_mysterious jest offline