Jasne, jasne. Po prostu rozpatrywałem Twój ostatni post w kontekście jeszcze poprzedniego, który, zresztą nie tylko ja, odebrałem zgoła inaczej.
Yarot wspomniał o doświadczeniu, które okazało się w jego przypadku i jego drużyn zdecydowanie negatywne. Potwierdzam, że w moim przypadku było identycznie. Miałem dwa takie przypadki. Jeden spowodował, ze w ogóle zrezygnowałem z gry - tutaj konflikt w pewnym momencie stworzył GM, który stwierdził, że tak właśnie będzie fajniej zmienić trochę kooperację na konflikt, w drugim był to jeden z kilku powodów rezygnacji. W obydwu przypadkach bardzo żałowałem, bo poza tym sesje były świetne, ale wolałem to niż frustrację, którą powodowały ww. sytuacje. |