Skoczył, ale ku jego zdziwieniu przeciwnicy nie wykonali założonych przez niego posunięć. Miał dużo szczęścia. Skarcił się jednak w myślach za zbyt pochopne działanie
-" Ty głupcze to mogło kosztować cię życie. Zacznij myśleć"
Mimo nieostrożnego działania jego manewr opłacił się. Zadowolony z precyzyjnych cięć chciał odskoczyć. Niestety jeden z jego mieczy utknął w skamieniałych zwłokach.
- " Niech to" - zaklną.
Natychmiast zostawił sejmitar i zakończył swój manewr wycofując się na bezpieczną odległość. Ostatni pozostały oręż złapał w prawą dłoń. Ustawił się tak jak poprzednio z tą różnicą, że tym razem był ustawiony prawym bokiem do nadchodzącego przeciwnika. Gdy smokowiec wyłonił się zza skamieliny sejmitar był ostatnią barierą pomiędzy nimi. Szybko ogarnął wzrokiem sytuację. Marcao jest w niebezpiecznej sytuacji, ale ciągle walczy. Cień jest bezbronny. Szczęśliwie Wędzonek mu pomaga. Athola gdzieś zniknęła. Niestety jak narazie nie może pomóc nikomu.
-" Musze szybko uporać się z tym smokowcem"
Chciał jak najszybciej dostać się do Marcao i mu pomóc. Każdy bezpieczny pomysł na wykończenie jego przeciwnika trwałby za długo. Smokowiec zbliżał się coraz bardziej. Mimo napiętej i nerwowej sytuacji czuł spokój. Jego instynkt zaczął działać. Sięgnął dłonią do kołczanu i wyciągnął jedną strzałę. Złapał ją pod samym grotem w lewej dłoni i skierował w stronę wroga. Wyrównał oddech po czym przystąpił do działania. Smokowiec był już dość blisko więc szybko podbiegł do niego. Znalazłszy się w zasięgu ostrza potwora Oreas wykonał gwałtowny obrót o 360 stopni tak aby pojawić się z prawej strony przeciwnika. Widział cały manewr w wyobraźni więc dokładnie wiedział co chce zrobić. Gdy zakończył obrót spodziewał się zastać wyciągniętą łapę smokowca w miejscu w którym przed chwilą stał.
[Jeżeli tak było]
Błyskawicznym ruchem wykonał cięcie skierowane ramię smokowca. Chciał pozbawić go ręki.
[ Jeżeli mu się udało- zakładam, że smokowiec będzie co najmniej zdziwiony:P]
Wycofał sejmitar rękojeścią na wysokość biodra. Jednocześnie spróbował wbić trzymaną strzałę w tętnicę szyjną stwora. A także zadał pchnięcie swym sejmitarem w żebra na wysokośći serca. Szybko wycofał swoje ostrze, pozostawiając strzałę. Odskoczył na możliwie bezpieczną odległość.
[Jeżeli nie było wyciągniętej łapy(dłoni)]
Spróbował wbić strzałę w tętnicę szyjną smokowca jak najszybciej. Jednocześnie trzymając sejmitar w gotowości do parowania ataku.
[Jeżeli taki nie nastąpi przed wbiciem strzały]
Zadał pchnięcie swoim ostrzem celując w serce. Po czym szybko cofnął broń i odskoczył.
__________________ "Errare humanum est" |