Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2009, 00:55   #32
Prabar_Hellimin
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Alaronie, co do Atlantydów, to odwoływałem się do jednej z wielu teorii na ten temat. Wiem skąd wzięła sie ta nazwa, nie ma konieczności, aby mi to tłumaczyć.

Jeśli chodzi o logiczne dochodzenie do prawdy, to powiem tak: gdybym za każdym razem, gdy nie wiem, jakiej odpowiedzi udzielić, pisał, że "nie wiadomo", to chyba bym nie wyszedł z gimnazjum. Nie zawsze potrzeba kompletu dowodów. Zazwyczaj wystarcza, że argumenty "przeciw" przeważają nad tymi "za", aby stwierdzić, że teoria jest błędna. Ja nie wykluczam tego definitywnie, ale w 99%. I gdybym miał się założyć o duże pieniądze, że Nibiru nie istnieje, to zrobiłbym to natychmiast, bo nikt nie znalazłby wiarygodnych argumentów.

Tak, wniosek brzmi "nie wiem", ale z olbrzymią przewagą na "nie".

Taka mała dygresja, do kwestii prawdopodobieństwa wyrzucenia liczby na kostce. W wypadku k6 jest dość łątwo wyrzucić wartość rządaną, a przynajmniej w odpowiedniej płaszczyźnie (zawsze lepiej mieć 1/4 szans niż 1/6).

A to, skąd Sumerowie wiedzieli o Neptunie, owszem ciekawi mnie. Jednak raczej nie doszukuję się tu cywilizacji "starożytniejszych", tylko przypadku. Może astronomowie trafili wtedy na warunki, pozwalające na odkrycie go? Nastawię się od razu na zarzut, że przed chwilą wykluczałem czynnik przypadku przy Nibiru. Chodzi bowiem o to, że nasze przyrządy są niepomiernie lepsze, przez co przypadek odgrywa minimalną rolę.

Nie atakuję Alaronie Ciebie, bo przy 2, lub 3 poście zauważyłem, że jesteś neutralny. Piłem raczej do osób, które argumentują za, trakże wybacz, jeśli poczułeś się urażony. Ja po prsotu nie rozumiem, dlaczego ludzie spośród wszystkich wytłumaczeń wybierają te, które najtrudniej udowodnić (choć według nich dowody są oczywiste).

Prawdopodobieństwo, że wśród wszystkich form życia we wszechświecie, znajdą się przypominające nas, lub którąś z naszych wizji obcych, jest dość spore. Przy takiej ilości galaktyk, gdzie gwiazd podobnych do słońca jest dość dużo, możemy liczyć na sporo podobnych układów (z skalistą planetą rozmiarów ziemi w strefie pozwalającej na rozwinięcie się życia, która posiada satelitę, oraz z kilkoma gazowymi olbrzymami). Nie można tego dokładnie oszacować, ale uważam, że prawdopodobieństo wystąpienia gdzieś podobnych istot, co na ziemi, może być niemałe.

Dodam jescze, że (z tego co wiem) oprócz wspomnianych węgla, krzemu i siarki, zdolnym do łączenia się w struktury, które możnaby uznać za organiczne jest azot. Jednak możliwe, że w innych warunkach rozwiną się formy zbudowane z innych pierwiastków. Na pewno muszą to być pierwiastki, mogące stworzyć więcej niż dwa wiązania, ale czy wpływ ma jeszcze jakiś czynnik - nie wiem.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline