Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2009, 16:04   #116
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Może nie Horacy lecz Tyburcjusz Pizarro musiał cokolwiek uczynić. Spojrzał na hologram ze spokojem, przymrużył oczy niczym kot lub stary wyga. Rzekł tylko do Juliana i reszty.

-Oto efekt działania dwóch darów. Widzenia przyszłości i przeszłości

Wskazał palcem na siebie.

-Oraz trochę niedokładnej jak choćby ubiór wizualizacji.

Tu pokierował gest dłoni na Juliana. Uśmiechnął się lekko. Włożył ręce do kieszeni, a brwi powędrowały wyżej.

-To zaś jest scena z mojego życia. Tak, najprawdziwsza scena. Nie zaś wyobrażenie o mnie. Byłem prawnikiem, obrońcą. Tutaj widzicie coś za co się wstydzę i za co miałem nie lada problemy w społeczeństwie i ze swym sumieniem. Ten człowiek był moim klientem. Byłem młody i marzyłem o obronie tylko niewinnych. I jako młody człowiek wpadłem w szał kiedy okazało się, że on nie był niewinny.

Odsunął się od Juliana spokojnym krokiem. Zupełnie nie pokazywał po sobie kłamstwa ni emocji jakby było to normalne, znane mu i akceptowane. Jakby faktycznie była to część jego losów. Stanął na skraju altany.

-To był jeden z powodów dla których miast zawodu prawnika wybrałem fach notariusza.

Uśmiechnął się lekko, podrapał za głowom i rzucił porozumiewawcze spojrzenie wprost w oczy Juliana. Przytupnął butem lekko, znowu schował dłonie do kieszeni.

-Wybaczcie lecz pokazanie w taki sposób całych mych losów mija się z celem. Wiecie tylko, że nie staram się wybielić. Każdy ma chwile tryumfu i dobra lecz i upadki.

Czuł sprzeczność tego co mówi ze swymi poglądami. Lecz kiedy to on mówił co myśli? Jeszcze nigdy. W milczeniu oczekiwał na reakcje. I zastanawiał się.

”Ten chłopak może być niebezpieczny. Aż zanadto. Z drugiej strony jest jak dziecko błądzące we mgle, nie wie co robić. Jakby go z tej mgły go wyprowadzić...
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline