Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2009, 17:09   #33
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Kszyk, nie wiem jak ty to robisz, że czytasz w ten sposób. Niepojęte dla mnie.

Toż to Worm pisał na temat tej logiki...

Ano właśnie o to chodzi. Można założyć, że tamci ludzie to są właśnie tacy, którzy "nie wiedzą", że nie można przekroczyć prędkości światła.

"Jeżeli jest ktoś taki...". Naprawdę twierdzisz, że czytasz ze zrozumieniem?

Wszelkie metody poznawcze są dobre, jeżeli prowadzą do dobrego rozwiązania i prawidłowego wyniku, zachowując poprawność w drodze do otrzymanego rozwiązania.

"Do wszystkich:". To znaczy, że nie tylko do ciebie i nie koniecznie w odniesieniu do twoich słów... Dalej twierdzisz, że czytasz ze zrozumieniem?

Odniesienie do kolejnego cytatu: Nic nie zrozumiałeś...

Kolejne odniesienie spotkało się z odjechaniem fotelu spod tyłka i upadek prosto na podłogę, czemu towarzyszył malowniczy gest nazywany "facepalm". Zlituj się! Uważasz, że jestem tak głupi, żeby twierdzić, iż nazwa Oceanu wzięła się od Atlantydów? Ponowny facepalm. Mówiłem, że to jest odwrotnie. Nazwa Atlantydzi wzięli się od Atlantyku. Gdybym był złośliwy, powtórzyłbym, że nie czytasz ze zrozumieniem (ups... chyba jednak jestem złośliwy).

Jesteś pewien, że wyloty w kosmos i obliczenia towarzyszące temu wykluczają czynnik losowy? Ja powiem tylko wahadłowiec Challenger i Columbia. Dodam to tego jeszcze, że chyba wiecie co się dzieje, kiedy burza niespodziewanie pojawi się nad platformą startową lub wtedy, kiedy NASA dowie się, że za 30 min nad ich platformą zawiśnie owa chmura. Wcale to nie jest czynnik losowy tak, jak nagłe zablokowanie się w windzie pomiędzy piętrami...

Starasz się być wszystkowiedzący? Godna podziwu ambicja.
Zmień ileśtam set tysięcy czynników na jeden wypadek, których może zdarzyć się kilkaset, jeżeli nie kilka tysięcy w ciągu minuty. Załóżmy nawet, że może ich się wydarzyć pięć na minutę, a zmiana musi wymagać kontrolowania stu czynników. Kontroluj pięćset czynników na minutę, trzydzieści tysięcy na godzinę, siedemset dwadzieścia tysięcy w ciągu dnia. Dalej policz sam i dodajmy jeszcze, że jest to niemożliwie mało, bo już z założenia występuje ich dużo więcej.

Co się tyczy sposobu odkrywania, to jest to możliwe. Interesująca teoria.

Nieświadomie powiedziałeś coś, co sprawiło mi ogromną radość Długi post, który może być zawarty w trzech słowach. To jest dla mnie, że tak powiem, "komplement"

Co do tego gimnazjum, to jest to coś zgoła innego. Całkiem innego.
Tutaj żaden argument nie przeważa, więc nie wiadomo. Każdy, kto obiektywnie patrzy na sprawę, powie ci to samo.

Sam sobie zaprzeczasz. Mówisz, że cywilizacje nie rozwinięte nawet w dziesiątej części tak jak my, mogli za sprawą przypadku dokonać odkrycia, kiedy my musieliśmy czekać aż technologia się rozwinie. Potem mówisz, że przypadek ma minimalne znaczenie. Normalnie jak Kordian.

Ci, którzy twierdzą, że Nibiru z pewnością istnieje, są zaślepieni własnymi pragnieniami dotyczącymi istnienia tej planety, które przedkładają na tyle, iż idealizują argumenty za istnieniem, uważając, że znoszą wszystkie stwierdzenia przeciw. To jest wielki, epicki fail.

A ja powiem, że prawdopodobieństwo jest bardzo, ale to bardzo małe. Istnienie cywilizacji ludzkiej uwarunkowane jest charakterem flory i fauny, które z kolei uwarunkowane jest charakterem planety, grawitacji, występujących minerałów, skał, ilością danych pierwiastków na planecie, a nawet wtedy, kiedy wszystko jest dokładnie takie samo jak na Ziemi, ewolucja nie przebiega jednotorowo. W takich samych warunkach istnieje wiele setek tysięcy, jeżeli nie milionów, innych rozwiązań.

Tak, to prawda, azot też. Wydaje mi się, że dołącza się do tego tlen, ale nie dałbym sobie za to głowy uciąć.
Tak, dokładnie, muszą być to rozmaite wiązania wielokrotne. Związek chemiczny musi być inny, jeżeli budowa będzie inna, choćby nawet liczba atomów się zgadzała.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline