Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2009, 11:52   #539
Aurora Borealis
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Odeszła?..
Umarła? Opatrunki nie pozostawiały wątpliwości. Gdyby Tei'ner się obudziła, reszta zbudziła by i ją, a nawet jeśli nie, nie oddaliłaby się od posłania, nie miałaby sił.
Czemu posłanie tak wygląda? Gdzie jest ciało? Czyżby Phaere pozdejmowała z niego opatrunki, by raz jeszcze ją obejżeć? Przecież nie ułożyłaby ich w ten sposób?..
Ale do licha z bandażami, a sama Tei'ner, pochowali ją już, czy jak? Bez Fosht'ki? Niby nie była potrzebna do kopania.. Anzelm mógłby to robić nawet z mściwością.
Odezwała się Phaere.
- No, no, no. Bardzo widowiskowe.
Widowiskowe? Co było widowiskowe?
- Niestety Fosht'ko, twoje nowe zwierzątko zdechło. Na przyszłość zapamiętaj sobie, że posiadanie pupila to nie tylko przyjemność, ale wielki obowiązek.
Nie odezwała się. Pomyślała, że Phaere ma rację. W całej swojej ironii i złośliwości, powiedziała prawdę.

Wiedźma niemal odruchowo zwinęła się, podciągając kolana pod podbródek i obejmując je rękoma. Umarła. Była, nie ma. Jak Maureen, a właściwie całkiem inaczej, ratowana, opatrzona, z szansą na walkę. Walczyła, organizm próbował się regenerować, umierała długo i opornie, pewnie cierpiała. Nie mieli szans na ratowanie Maureen, Tei'ner zaś dała im czas na opiekę i pomoc. Mimo to, efekt jest ten sam, śmierć..
- Calcifer?..
- Wyparowała - chrapnął Kruk, patrząc na nią czarnym oczkiem.
- Wiesz, że nie mam ochoty na żarty.
- Wiem, szefowo.

Poranna rosa drażniła i odbierała siły. Wszyscy szykowali się do dalszego marszu. "Czy cokolwiek w tym przeklętym miejscu ma sens?" Wstała i także zaczęła się rozglądać za rzeczami, sprawdzając, czy wszystko ma, nie patrząc na innych. Zostawiła tylko na wierzchu księgę z zaklęciami, by trochę poczytać i przygotować się na następne przeszkody.
Szukanie ich wydało się jej przez moment celem ich podróży.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline