Ja raczej nei prowadze, ale moj MG mial kilka fajnych pomyslow gdy gralismy juz koksami.
Ja bylem rycerzem pantery, kolega byl magiem elfem. Mielismy cieeple posadki w duzym miescie itp.
W jakiejs malej przygodzie rycerz jak to rycerz postanowil sobei znalesc dame serca, znalazlem niewiaste, byla to sluzaca u jakiegos paniczyka, wiec rycerz postanowil ja uwolnic, i wyzwal paniczyka na pojedynek o owa panienke. najpierw padl szampierz paniczyka, pozniej kilku gwardzistow, a pozniej rycerz wyszedl z dworku paniczyka juz z dama, i o dziwo jej siostra blizniaczka (choc diametralnie inna z charakteru). Byla wiec panna dla mojej postaci i panna dla kolegi.
I pozniejsza sesja byla jedna z tych nie zapomnianych, calonocna sesja w ktorej sie oswiadczylismy, przygotowalismy weselisko, wesele itp.
Zabawa byla z wymysleniem ciekawsego sposobu niz drugi gracz. Rycerz sie oswiadczal rycersko, mag tajemniczo, byly poarady rycerstwa i pokazy magicznych sztuczek. Ogolnie cos naprawde ciekawie innego niz zazwyczaj. |