Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2009, 12:13   #106
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Po uwolnieniu się z samobójczej pułapki smokowca, szybko ocenił sytuację, a kiedy nie wykrył zagrożenia, schował ostrożnie buteleczkę, do skrzynki, zebrał swoje sztylety, i podniósł miecze. Podszedł do Cienia i pomógł mu uwolnić się jego pułapki.
- Jesteś ranny? - zapytał pomagając mu wstać - To może ci się przydać - dodał wręczając mu szablę - chyba że wolisz miecz? - popatrzył na miecze smokowców, którzy leżeli martwi i dobrał sobie brakujący oręż.

Podszedł teraz do Oreasa i zapytał.
- Jak twoje ramie? Mogę je opatrzyć, co prawda nie mam żadnych ziół, ale mogę zrobić prosty opatrunek, żebyś się nie wykrwawił. - włożył miecz do pochwy na plecach, a miecz smokowca położył na ziemi i zabrał się do pracy, chwilę poszukał jakiegoś czystego materiału, jeśli nie znalazł to użył kawałka swojej koszuli.
Widząc gnoma kręcącego się tam i z powrotem, powiedział.
- Poczekaj, zanim ruszymy dalej, musimy się przygotować, Athola choć jest naszą towarzyszką, sama wybrała swoją drogę, jak tylko skończę opatrywać Oreasa pójdziemy jej poszukać, a potem do wyjścia. Mam nadzieję, że mi wybaczysz, ale samemu nie pozwolę ci odejść, Niestety za mało cię znam, a choć zdarzyło mi się poznać już kilka gnomów i żaden z nich nie miał jak dotąd nic wspólnego z jawnym występowaniem prawa, to tych maszyn nie zbudowali smokowcy, za to gnom mógłby tego dokonać. Wybacz, że to mówię, ale jesteś nowy i nic o tobie nie wiemy. Jeśli stąd wyjdziemy będzie czas aby się poznać. Teraz musimy sobie nie ufać. - mówił spokojnie cały czas opatrując Oreasa, kiedy skończył dodał - Teraz czy potrafisz otworzyć te drzwi, którymi weszliśmy? To ważne, gdybyśmy musieli szybko uciekać. Nie otwieraj ich teraz bo nie wiemy co jest za nimi, ale ważne jest to czy mamy jeszcze to wyjście dostępne czy musimy szukać innego. - Sam także starał się szukać jakichś zamków, lub ukrytych zapadek.

Po tych czynnościach, wstał podniósł swoją broń i ruszył w kierunku, na poszukiwania Atholi.
Kiedy minęli zniszczone drzwi, uśmiechnął się i powiedział.
- Chyba jesteśmy na dobrej drodze. - gdy zobaczył pokój, i buszującą Atholę, pierwsze o czym pomyślał, to że gdzieś tam spotkają szefa tego miejsca, i choć miał ogromną chęć się z nim zmierzyć, to chyba wolałby to czynić bez świadków. Zszedł po schodach na dół, podniósł świecznik i obejrzał dokładnie ciemne miejsca pomieszczenia.
- Atholu jesteś tu najdłużej, powiedz mi proszę, czy są z tego pokoju jakieś inne wyjścia? Sekretne przejścia? - Uznał, że to zainteresuje ją na tyle, iż zajmie się szukaniem tych wyjść natychmiast. Sam zaś przyjrzał się dokładnie tytułom książek, na półkach i obraza. Zazwyczaj po obrazach i książkach można postać właściciela.
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 16-03-2009 o 18:24.
deMaus jest offline