Wątek: Arka
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2006, 17:02   #49
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wreszcie znajdujecie w sobie dość siły, by zaistnieć na tym świecie i pokonać ból od zadrapań, siniaków oraz zbitych mięśni. Nie wiadomo, ile mogło upłynąć od katastrofy, ale sądząc po tym, że dzień jeszcze nie minął (o ile to ten sam dzień), to nie więcej niż dwie godziny. Każdy z Was na swój sposób stara się rozruszać i przyjrzeć otoczeniu, które jest skrajnie obce i niegościnne. Jeśli porówna się to do wnętrza samolotu, to wręcz obce.
Dla wszystkich staje się powoli jasne - żyjecie. To pierwsza myśl i pierwsza pociecha. Jednak to, co widzicie wokół, to tylko jedna wielka tragedia. Inni, poranieni lub połamani, próbują wstać lub mówić. Resztki samolotu rozrzucone są przez całą plażę, choć brak jest dużych kawałków. Wygląda to tak, jakbyście wypadli z samolotu, podczas gdy ten znów przekręcał się w powietrzu. Oczywiście szansa na przeżycie w takiej sytuacji jest minimalna, ale dla Was się udało. Innych, spotkanych w samolocie ludzie nie widać za dużo. Jest też parę ciał, które nie ruszają się i zachodzi podejrzenie, że już się nie poruszą. Na nich patrzycie z obawą, by to przypuszczene nie stało się prawdą.
Dziewczyna z krótkimi włosami wstała jako pierwsza. Podarte spodnie oraz tylko jeden but na nodze nie przeszkadzały jej na podchodzeniu do tych, którzy dawali znaki życia. Reszta z Was też prędzej czy później wstaje i zaczyna rozglądać się baczniej po okolicy.
- Co się stało? Dlaczego? - zapytała rozpaczliwie dziewczyna w czarnym t-shircie z napisem "300% normy" miała rozcięty łuk brwiowy oraz zadrapania na przedramieniu. Zdawała się szukać kogoś wzrokiem po wszystkich, jakby chciała znaleść kogoś konkretnego.
Z boku, bliżej wylotu plaży na łączkę i las słychać też pojękiwania:
- Hjälpen! Hjälpen!
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline