Nie martw się Rusty, to ja mam romans, który muszę sam odgrywać. Chociaż... Hmm... Zawsze chciałem popodrywać samego siebie.
Poza tym, chłopcy są tacy niedostępni... W oryginale Hera była mamusią Aresika, a Atenka go gnoiła. Nici z romansiku, przykro mi
A tak poważnie, to witam graczy. I MG też. Skład wydaje się być naprawdę dobry, Mira od bidy ujdzie (
), sesja zapowiada się więc naprawdę fajnie. Mam nadzieje, że polubicie Aresika. Chociaż, znając moje postacie, może to być ciężkie...