Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2009, 22:05   #540
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Post Piętnasty dzień podróży

Powoli, jedno po drugim, wsiadacie na konie i ruszacie stępa wgłąb puszczy. Deszcz zatarł ślady przemarszu oddziału szkieletów, jednak ścieżka jest wystarczająco wyraźna, by nią podążać. Słońce jeszcze nie wstało; w mroczny przedświcie wasze sylwetki są ledwie widoczne. Wschód słońca niewiele jednak zmienia - przez gęsty parasol liści przebijają się jedynie pojedyncze promienie. Wokół Was panuje martwa cisza; końskim krokom towarzyszy jedynie mięsisty chlupot poszycia i szelest spadających z gałęzi kropli. Wszelkie ślady bytności żywych stworzeń, które rejestrowaliście do tej pory, teraz zniknęły - jakby wraz ze śmiercią tei'ner zniknęła ich ostatnia ostoja.

Chlup... chlup... krok za krokiem, monotonnie kiwając się w siodłach, podążacie leśną ścieżką. Nikt z Was się nie odzywa - nie odczuwacie potrzeby rozmowy, a ponura atmosfera panująca w lesie także nie nastraja do mówienia. Przez niemal trzy dni spędzone nad jeziorem przyzwyczailiście się do otwartej przestrzeni i teraz przytłacza Was ogrom wznoszących się w niebo konarów. Spotykacie coraz mniej i mniej krzewów i młodych drzewek; zamiast tego otacza Was morze grubych, strzelistych pni. Nawet leje w ziemi - tak częste w pobliżu traktu - praktycznie tu nie występują. Rozglądacie się czujnie na boki, lecz wokół Was widać tylko morze... ocean drzew. Niemal całkowity brak słońca sprawa, że tracicie poczucie czasu i dopiero burczące brzuchy informują Was, że nastał czas posiłku. W czasie krótkiego popasu oszczędnie spożywacie zapasy - resztki z ostatniego polowania Maureen - po czym ruszacie w drogę. Fosht'ka jest osowiała i milcząca; apatycznie kieruje koniem wlokącym się na końcu Waszej małej kawalkady. Najwyraźniej przebywa w swoim własnym świecie.

Kilka godzin jazdy później las zaczyna się przerzedzać. Pojawiają się pomniejsze rośliny, aż wreszcie ścieżka doprowadza Was do gęstej, zapory z malin, leszczyny i innych, nieznanych Wam roślin; która zmusza Was do zejścia z koni. Gdy w końcu - podrapanym i potarganym - udaje Wam się przedrzeć przez krzaki, oczom Waszym ukazuje się niesamowity widok.



Przed Wami, jak okiem sięgnąć, wyrastają z ziemi potężne, obrośnięte mchem drzewa vallen, o wiele, wiele większe niż to, które widzieliście w świątyni Zivilyn. Największe z nich mają średnicę porównywalną wielkością do średniego dworu. Ich rozłożyste korony sięgają poza linię wzroku, dalece przewyższając wszystkie rosnące wokół drzewa. Mimo swych rozmiarów drzewa rosną na tyle rzadko, że na polanę pada jasny blask popołudniowego słońca, oświetlając soczyście zielone płaty trawy i kolorowe główki kwiatów. Kilkanaście metrów od Was, z prawej strony widzicie szeroką czerń łączącego się z polaną traktu, z lewej zaś dobiega Was cichy, lecz wyraźny szmer strumienia lub rzeki.

Wszystkie drzewa wyglądają na bardzo stare. Gładka jak u klonu kora u wielu jest gruba i zdrewniała. Mimo tego wszystkie wyglądają na żywe i zdrowe. Przyglądając im się lepiej zauważacie jednak, że pnie nie mają kształtu typowego dla większości drzew. Pofałdowana miejscami kora tworzy długie, ciągnące się wysoko, kręte schody; splątane gałęzie, konary i dziuple - pokoje i altany. Wystające nad ziemię korzenie zgrabnie układają się wokół leżących gdzieniegdzie płaskich głazów, tworząc wygodne ławy. Rosnący miejscami brunatny mech wytacza miękkie, równe ścieżki. Na ziemi brak starych gałęzi czy wiatrołomów. Z typowego dla starych puszczy chaosu tu wyłania się dyskretnie wprowadzony porządek. Na każdym z drzew srebrną farbą wyrysowany jest rząd czterech znaków, unikalny dla każdego vallen.





Znaleźliście Miee'sitil.

Puste.
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 16-03-2009 o 22:21.
Sayane jest offline