** Jeszcze na placu boju **
Kończył troczyć swój bagaż. W sumie nie duży ale dość treściwy i wystarczająco śmiercionośny co batalion smokowców. Zagadnął go Marcao. Z całego długiego monologu Sebboo wyjął tylko pojedynczych wyrazów. Ułożyły się w prosty przekaz. -Nie ufam Ci.
Gnom sam również parę razy zastanawiał się skąd tu tyle przykładów gnomie Techniki. W końcu poza górą Nieważne nie znał większych skupisk wybitnej myśli naukowo-technicznej. Na szczęście podobne kwestie nigdy nie zajmowały go na tyle by porzucił chęć zdobywania dodatkowych doświadczeń. Ewentualnie możliwości odkrycia nieokrytego wynalazku.
Temat twierdzy smokowców Sebboo pozostawił swojemu życiu. A skoro Marcao nie wie dlaczego w świecie pozbawionym magii ktoś opiera się na technice to on nie będzie tego specjalnie tłumaczyć. Tym bardziej że potraktował go jak szpiega, zdrajcę czy innego potwora. -Nie mam nic wspólnego z tym miejscem. Nie będę Cię przekonywał że tak jest. Skoro nie potrafisz podejść do tego tematu ze zrozumieniem to sam sobie odpowiedz jakie masz szanse na przeżyciu.
-Poza tym trochę to dziwne że najpierw mi zaufałeś gdy chciałeś mieć broń a teraz to negujesz gdy pomogłem w walce. Nie uważasz że to trochę pokręcone...
Nigdy nie był dobry w stosunkach interpersonalnych. I owszem brał kiedyś udział w kilku sesjach klanu nauk socjologicznych ale nie mógł znieść tego że wszystkie one kończyły się podobnie. Czyli okropną kłótnią w czasie której każdy chciał przekonać innych do swych racji. A że każdy coś, kiedyś, gdzieś wynalazł kończyło się różnie.. Zmywanie z siebie krwi i części ciał innych nie należało do jego ulubionych zajęć. -Na szczęście ja się nie obrażam o byle co i nie będę się gniewał ale jeżeli chcesz ze mną chodzić wszędzie to proszę. To będzie takie pasjonujące i ekscytujące. Na pewno się polubimy a ja też postaram się przedstawić ci moje nowe pomysły. Bo wiesz w sumie to lubię coś odkrywać i wynajdować.
-Zaufaj mi...
Wymownie spojrzał na ruchome schody i to co sobą reprezentowały. //Ewentualnie odczekał chwilę na odpowiedź// A potem skierował się do Atholi |