Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2009, 23:37   #136
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Jak na górze, tak i na dole, Jak na dole, tak i na górze –Grzegorz westchnął, wymawiając sam do siebie jedną z maksym wyrażających założenia magii hermetycznej. Do tej pory siedział w absolutnej ciszy, bacznie przysłuchując się karczemnej awanturze której był świadkiem. Pierwsze co przyszło mu na myśl widząc tą zbieraninę magicznych tuz jego rodzinnego miasta, to porównanie ich do ciała pedagogicznego Niewidocznego Uniwersytetu z świata wykreowanego przez Terrego Pratchetta. Jak zawsze w życiu bał się że będzie grał rolę Kwestora…

A propos magii hermetycznej to właśnie przyglądał się przedstawicielce tej Tradycji z którą przyjdzie mu „współpracować”. Okazała się nią kobieta którą poznał kilka dni temu w archiwum sądowym. Grzesiek przeklinał w głębi ducha sam siebie za bezmyślność i nie przeanalizowanie dokładnie materiałów które dostał od przełożonych zaraz po ich otrzymaniu.

Przełożonych…-Grzegorz nie mógł się nadziwić tokowi własnego myślenia, na jakim ostatnio łapał się coraz częściej. –Czas na zmiany –dziwne myśli wróciły kiedy przysłuchiwał się bluzgającemu na jakąś atrakcyjną dziewczynę. Pamiętał co prawda to co czytał o niej w papierach od niego otrzymanych, ale nie zmieniało to w żadnej mierze faktu że tak się o kobietach po prostu nie wyraża. No, na pewno nie na głos. Świętej pamięci rodzicielka Grzesia nie przepuściła by mu czegoś takiego, z pewnością…

Z całego towarzystwa oczywiście to Jola najbardziej przyciągała wzrok Grzegorza. Nie było w tym nic dziwnego, był w końcu zdrowym, heteroseksualnym mężczyzną. Przyglądanie się Jolancie było zresztą najrozsądniejszym wyborem, gdyż niewątpliwie wynikało z „natury”. Jak zresztą dało się usłyszeć, ą potwierdzenie tego znaleźć w otrzymanych papierach, w tym towarzystwie takie „naturalne” odruchy i działania nie były niczym zdrożnym, o ile takie słowo w ogóle można było używać wobec Kultystów…

Pomijając przyglądanie się atrakcyjnej dziewczynie, Grzegorz dalej spokojnie siedział i uważnie przysłuchiwał się rozgrywającej się wokoło szopki. Dopiero pozycja mężczyzny którego zapamiętał jako Rocki zwróciła jego uwagę. Nie była jednak skierowana w jego stronę, tak więc pozostawało czekać na rozwój sytuacji…
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline