Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2009, 21:52   #2
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
No i się doigrałeś. Tym razem bez ShoutBoxowych wycieczek osobistych, wytykania braku urody czy innych rzeczy dotyczących autora - skupię się po prostu na tekście, na tyle obiektywnie, na ile tylko potrafię. Nie traktuj tego jak atak, Gettor (od tego jest SB ), ale... No, trochę głupio by mi było coś takiego publikować.

Cytat:
Czy widziałeś kiedyś świat, gdzie ludzie nie rządzą, lecz są rządzeni?
Tak. W co drugim świecie high fantasy ludzie nie rządzą. A gdzie ludzie są rządzeni? Ot, chociażby świat wykreowany na potrzeby gry "Gothic 3". Albo w niedawno wydanym w Polsce settingu do d20 "Midnight".

Cytat:
Czy widziałeś kiedyś świat, gdzie elfy są dwiema zupełnie odmiennymi rasami?
Taaaak! Nawet we "Władcy Pierścieni" mamy leśne i wysokie elfy (o ile mnie pamięć nie myli :P), w Forgotten Realms, najpopularniejszym z settingów do DnD, mamy elfy wysokie, leśne, morskie, szare, drowy (Mroczne Elfy) etc.

Cytat:
Czy widziałeś kiedyś świat, gdzie krasnoludy i orkowie od pokoleń są w stanie aktywnej wojny?
Znów, co drugi świat. W wielu systemach krasnoludy mają nawet premię do walki z orkami (chociażby DnD znowu), spowodowaną ich wojną od setek lat.

Dalej - mapki. Jest masa fajnych programów do ich robienia, można spróbować nawet w paintcie, ale polecam Campaning Cartographer (chyba 3 wersje wyszły) - wszelkiego rodzaju mapy państw robię właśnie w nich. Mapy ręcznie warto robić, kiedy umie się rysować. Te Twoje nadają się na położenie na stole przy grze na żywo - ale nie do publikacji. Nawet pismo jest niestaranne, niewyraźne.

Nazwy pominę (chociaż powinny być IMO spójne - a jeżeli każdy kontynent nazwany został w innym "stylu" to powinno to mieć jakieś wyjaśnienie), przejdźmy do opisu. Powiedz mi jedno, Gettor. Po co? Piszesz tak, jakbyś opowiadał o świecie przy piwku, i to po ówczesnym wypiciu czterech. "No, są pustynie, a i jest góra - taaaaaka duża, normalnie Mount Everest! A poza tym są lasy i...". Co to da potencjalnym graczom zainteresowanym światem? Nic. Będą wiedzieć, że są tam pustynie i lasy. Ale gdzie konkretniej - to może z mapki wyczytają. Chociaż brak jakiejkolwiek legendy skutecznie to utrudnia, a wyjaśnienie co jest na białych polach... Cóż, nie najlepiej to wyszło.

Rasy. Nie wiem, czy chcesz nam sprzedać jako "oryginalne" zwyczajne zlepki paru innych ras, czy zrobiłeś to nieświadomie. Nawet jeśli to drugie, to kombinacje są... proste. Bardzo proste.

Słoneczne elfy? Zaprzeczenie Nocnych Elfów z Warcrafta? Również waleczne, doprawione odrobiną elfów rodem z Wiedźmina, a ich wojowniczy charakter kojarzy mi się z samymi Wiedźminami. Pomysł z "nasłonecznianiem" ostrza wydaje się być trochę oryginalniejszy, ale jeżeli to ma być jedyny opis rasy w całym settingu, to wypadałoby to wyjaśnić. Tak samo jak przedstawić genezę rozłamu elfów - nawet legendę czy niepewną teorię na ten temat - i pochodzenie ich "magicznych" zdolności.

Wodne elfy to zwyczajne elfy z każdego settingu fantasy połączone z odrobiną magii. Wodnej magii. Uzasadnienie ich "uwodnienia"? Nie ma. Kochają wiedzę, okej. W nocy robią namioty z wody - śpią w wodzie? Bo na lądzie raczej ciężko o taką ilość wody, by uformować z niej namiot. Żywiołak wodny tez jest średnio opłacalną taktyką bitewną - jeżeli miał moc tysiąca elfów, a do utrzymania go potrzeba było... także tysiąca, to... czy nie lepiej byłoby wykorzystać mobilność 1000 żołnierzy, niż tworzyć jednego efektownego giganta?

Ludzie, krasnale i orki jak w każdym settingu. O wojnie z orkami, która znalazła się w "reklamie" świata, wspomniałeś tylko jednym zdaniem, chyba, że coś przeoczyłem.

No to teraz co do całego tekstu:

Skupiasz się na całym uniwersum, nie mówiąc o nim praktycznie nic. Trzy lądy. Super. Warhammer w podstawce miał opis jednego i było fajnie. Sam prowadziłem Rycerską Rzecz na terenie małego hrabstwa i... też było fajnie. Nie tą drogą - to standardowy błąd początkujących twórców, takie porywanie się z motyką na słońce. Parę lat temu sam zaczynałem z tworzeniem takich światów, by zarzucać je po miesiącu. Nie opiszesz trzech lądów. Jestem tego pewien.

Moja rada - skup się na jednym z nich, najlepiej na kraju, jeszcze lepiej na jego części. Może jakimś małym księstwie. Może na ziemiach granicznych, gdzie akurat dużo się dzieje. Niech ta okolica będzie ciekawa, niech będzie taką esencją świata - jak w FR chociażby Srebrne Marchie. I opisz go ciekawie. Bo przeciętnego czytelnika naprawdę nie obchodzi co stało się tysiąc lat przed aktualną erą i jaka góra jest po środku kontynentu. Mnie obchodzi sytuacja polityczna danego państwa. Sposób, w jaki żyje się w danej okolicy. Jej niebezpieczeństwa. To, czy słynna Czarna Puszcza jest taka zła, jak o niej mówią, to, jaką tajemnicę kryje opuszczony zamek na klifie nad morzem. To daje klimat, "pałer" i wszystko inne, co zachęca do gry.

Odpuść historie póki co. Stwórz klimat. I nie staraj się sprzedać swojego dzieła jako "super-oryginalne". Nie jest i ciężko o to, bez tworzenia groteskowego już świata.

Pozdrowienia i powodzenia,
Kutak
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem