Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2009, 22:55   #56
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Po dokonaniu zakupu namiotu, spakowaliście go i ruszyliście w drogę do świątyni. Przejść trzeba było przez praktycznie cały targ, więc wychodząc z niego byliście ubożsi o kilkanaście srebrnych monet, za to bogatsi o wiele bardziej lub mniej potrzebnych rzeczy. Po chwili zastanowienia każdy z was doszedł do wniosku, że przeciętny sprzedawca, żyjący z sprzedaży na takim targu, byłby prawdopodobnie w stanie przekonać rabusia na szlaku, do kupna jabłek za pieniądze, które owy rabuś mu wcześniej skradł.
I tak kolejno kupiliście Drembar, pół kilo soczystych zielonych jabłek, dwie pary nowych skarpet i mały składany nożyk. Xhapion zestaw kulek do gry, która pamiętasz z młodości, składa się on z jednej większej kulki i kilkunastu mniejszych w dwóch kolorach, a zabawa polega na rzuceniu małymi kulkami, bliżej dużej niż przeciwnik. Mekassar nowy koc i pelerynę. Serin oparł się większości oferowanych mu towarów, jednak stanowczo przepłacił, za ozdobną brosze do peleryny.

Światynia okazała się najdziwniejszą świątynią, jaką dotąd oglądaliście. Główny ołtarz poświęcony Pelorowi, ale to co było najdziwniejsze, w nawach znajdowały się ołtarze większości znanych wam bogów, włącznie z Travelerem i Kossuthem. Część ołtarzy była jedynie posągami lub obrazami, jednak przed każdym można było odczuć pewnego rodzaju odosobnienie.
Sama świątynia miała około dwudziestu pięciu metrów długości i dwudziestu szerokości, przy czym nawa główna zabierała jakieś dziesięć. W ścianach brakowało witraży, jednak przeszklony dach w formie kopuły nad nawą główną dawał dostatecznie dużo światła. Ponadto ponad każdym ołtarzem w nawach bocznych został umieszczone, świetliste skały, dające czyste białe światło.

Nigdzie nie było śladu, jednak Serin po krótkim oglądaniu odkrył drzwi w kolorze ściany, obok głównego ołtarza. Za nimi było pomieszczenie z trzema dużymi szafami pod ścianami, dużym biurkiem i krzesłem za nim, oraz dwoma przed nim. W pomieszczeniu były także dalsze drzwi. Tym razem zamknięte, ale po kilkukrotnym stukaniu, odezwał się zza nich zaspany głos.
- Chwila, chwila. - Doszedł was głos kroków, a następnie drzwi się otworzyły. Stał w nich barczysty mężczyzna w szatach kapłana Pelora i z dużym medalionem na piersiach - Tak? o co chodzi? Mam nadzieję, że nie w sprawie ślubu, nie to żebym miał coś przeciw ale, nie wyglądacie na wyznawców Pelora, a z innymi religiami, jest strasznie dużo roboty papierkowej. Siadajcie i rozgośćcie się, zaraz do was przyjdę, tylko się troszkę ogarnę.
 
deMaus jest offline