WÄ…tek: DnD 4 edycja
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2009, 13:52   #53
K.D.
 
K.D.'s Avatar
 
Reputacja: 1 K.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumnyK.D. ma z czego być dumny
Cytat:
Dajmy, że mamy 18 poziomowego maga... i co to za mag, który nie potrafi rzucić na pstryknięcie palcami czaru, który otworzy jakiś zamek w drzwiach? To jest dupa, a nie mag... wydaje mi się, że stopień trudności takiego czynu powinien dla takiego maga równać się zeru...
Chryste Panie.
Nie jesteś pierwszą osobą na interwebzach która jęczy na ten temat, ale byłem pewien, że Was gatunek wyginął lata świetlne temu.
Jeśli dobrze rozumiem - boli Cię, że... mag przestał robić wszystko lepiej od innych klas, tak? Że nie może już otwierać zamków lepiej niż łotrzyk? Rzeczywiście, wielka szkoda O,o

Cytat:
rzuca wielkie i potężne obszarowe zaklęcia bitewne, a drzwi otworzyć nie umie To tak jakby Einstein nie potrafił dodać 2+2...
Co do argumentu 'rzuca czary bitewne, a nie może otworzyć zamka!', to mam dla Ciebie zadanie domowe - uszyj mi proszę szalik. Toporem. Topór rękę odrąbie, więc wg. Ciebie logicznym jest, że może zastąpić igłę, tak? o,O

Cytat:
Moim zdaniem (ale tylko moim i jeśli ktoś uważa inaczej to oczywiście nic do tego nie mam) edycja 4 ssie - w moich oczach nastawiona jest tylko na sieczkę o czym IMHO dobitnie świadczy wachlarz zaklęć, nie tylko dla czarodzieja.
+666 za to co masz w nawiasie. Co prawda cała reszta Twojej wypowiedzi mówi co innego, ale skoro napisałeś asekuracyjne 'IMHO', nie mogę się akurat przyczepić do tego że w Twoim rozumowaniu głosisz prawdy objawione. Trudno, może jutro.
Poprzednie edycje też był nastawione na sieczkę. Tylko miały gorszą mechanikę, design i balans, dlatego mniej to było widać. Niestety, wielu ludzi sądzi, że skoro skoro źli czarodzieje z wybrzeża zabrali nam wachlarz zaklęć, dzięki którym mogliśmy latać, opanowywać umysły i robić sobie herbatę pstryknięciem palca, to to żadnej z tych rzeczy nie można już robić.
Chcesz herbaty? Wstań i zaparz wodę. Chcesz kogoś do czegoś przekonać? Wysil swoje zdolności krasomówcze. Chcesz latać*? Najmij wieśniaków, żeby trzymali cię w górze. Chcesz latać wyżej? Najmij więcej wieśniaków. Ale nieeee, 'oni zabrali nam czary, którymi mogliśmy robić wszystko, a teraz nie możemy nic ;( '. Jeśli chcesz grać czarodziejem, który nuci pod nosem 'I have the power' nawet we śnie, nie potrzebuje żadnej drużyny i jego gazy pachną Różanym Porankiem, zostań przy starej edycji.

* Albo zagraj sorcerem i lataj jak dire winged camel z 3,x(tudzież dragonbornem, i podążaj paragon pathem Scion of Arkhosia, it givez ye wingz!)

Cytat:
Gdzie się podziały czasy, żeby zamiast ubijać gada otoczyć go Nienaruszalną Sferą Otiluka... albo przeczytawszy dyskretnie komuś coś w myślach w tawernie używając jednocześnie zaklęcia bez gestów i bez słów, ułatwić sobie wykonanie zadania...
Poszły w diabli. Niebiosom niech będą dzięki. Rzygam niezbalansowaniem klas w starej edycji. Psionicy > druidzi > kapłani > czarodzieje > zaklinacze > cała reszta klas. Nowy wojownik, nowy bard, te klasy mają się do tych z 3.x jak xBox do kartki do gry w kółko i krzyżyk. Mogę nimi grać, nieźle kosić, być przydatnym, i nie martwić się, że w międzyczasie czarodziej przyzwał hordę planetarów, które zrobiły mu kanapkę, bo i tak wszyscy jego wrogowie dawno nie żyją, powaleni Rozdwojonymi, Przyspieszonymi Promieniami Dezintegracji.

Cytat:
zadanie czarodzieja w drużynie ograniczyli jedynie do bycia armatą, a takie użytkowe 'sztuczki' dali wojownikowi i łotrzykowi.
Teraz mam pytanie zasadnicze, które powinienem zadać na samym początku, i po odpowiedzi zadecydować, czy chce mi się więcej pisać. Dużo grałeś w 4ed.?


Fajnie jest mieć własne zdanie. Dobrze rozumiem, skąd biorą się Twoje problemy z 4ed. To normalne, szok termiczny po byciu w gorącej wodzie kąpanym przez poprzednią edycję. Też kiedyś sarkałem na 4ed., nawet zanim dostałem do ręki podręcznik.
A teraz mam w ręce podręcznik, i grywam regularnie w 4ed. I już nie sarkam, tylko kupę robię ze szczęścia klockami Lego, bo nowa gra nie jest taka zła jak ją malowali sceptycy, oddano honory mojemu ulubionemu zaklinaczowi, a z gry czerpię mniej więcej tyle samo frajdy co grania w 3ed.

Ponadto, wbrew powszechnym przekonaniom, WotC nie wyśle do twojego domu oddziału rule ninja, którzy będą zaczną okładać się sztachetami dopóki nie wyrzekniesz się 3ed. na rzecz 4ed. Graj w co chcesz, ale nie używaj proszę głupot w stylu 'Ojej, ja już nie mogę otwierać zamków czarodziejem!' jako argumentów w wojnie edycyjnej. Są argumenty pokazujące autentyczne wady 4ed., ale Ty ich mi na razie nie przedstawiłeś.
 
__________________
"Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi"

Ostatnio edytowane przez K.D. : 21-03-2009 o 16:25. Powód: Moderator pobił mnie sztachetami i kazał zmienić ;[
K.D. jest offline