Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2009, 17:27   #6
Feo
 
Feo's Avatar
 
Reputacja: 1 Feo nie jest za bardzo znanyFeo nie jest za bardzo znany
Tomek nie zważając na przeciwności pogody, zapomniał się, jak to było w jego zwyczaju… Zimowa pogoda jak wiadomo, pomimo swoich mroźnych wad, ma w sobie coś z magii, tylko trzeba chcieć ją dostrzec… a w połączeniu z ukochana kobietą magia ta nabyła delikatnego piękna, któremu Tomasz nie mógł się oprzeć… Jednak jego pasji nie podzielała reszta grupy, która powoli zaczynała zamarzać…

Bartek czując przenikliwe zimno przedzierające się przez jego ubranie, postanowił się rozgrzać przechadzając się to w jedną, to w drugą stronę, okazując tym samym że już najwyższa pora ruszyć dalej… a myśl o cieplutkiej, aromatycznej pizzy jeszcze bardziej podsycała w nim zniecierpliwienie.

Wiatr wzmógł na sile, a płatki śniegu zamieniły się w małe pociski, które bezlitośnie rozbijały się o miękką skórę twarzy. Gdzieś z oddali, dobiegał dźwięk metalowych dzwonków, który wybijały równy takt… na początku można było pomyśleć że to tylko złudzenie słuchowe wywołane świstem nieznośnego wiatru.


Jednak dźwięk nie słabł na sile, wręcz przeciwnie… źródło tegoż hałasu zbliżało się coraz bardziej… dobiegał z sąsiedniej ulicy by niedługo ukazać się nieopodal na skrzyżowaniu.

Uwagę znudzonego Bartka przykuł ten niecodzienny jak na miejskie tereny dźwięk i zwrócił swój wzrok w tamtą stronę… Skrzyżowanie jeszcze było praktycznie puste, może poza niepozorną dziewczyną która właśnie chciała wejść na przejście dla pieszych.


Szła szybko, pogrążona w zadumie, przy piersiach ściskała kilka książek, które trzymała jak największy skarb. Być może to przez wiatr lub przez głębokie zamyślenie, dziewczyna nie usłyszała zbliżających się z zadziwiającą prędkością sań, gdy już przejeżdżały ona była na pasach… Ocknęła się spostrzegając zbliżające się niebezpieczeństwo, w ostatniej chwili odskoczyła na chodnik lądując w pobliskiej zaspie, a zaraz za nią w śniegu wylądowały jej książki…
Sanie znikły w mrokach nocy równie szybko jak się pojawiły, a ich dźwięk ustąpił miejsca niepokojącej ciszy, oraz pojękiwaniom przestraszonej dziewczyny.
 
Feo jest offline