Miasto wygląda na porzucone - wszędzie walają się przedmioty codziennego użytku, na stołach (kamiennych i drewnianych) leżą książki i zepsute już potrawy. Niektóre przedmioty wyglądają, jakby spadły z dużej wysokości lub zostały ciśnięte w pośpiechu. Na ziemi leżą pogięte zbroje i broń, wyglądają jednak bardziej na przedmioty ceremonialne niż oręż do prawdziwej walki - chociaż nie znając kultury tei'ner nie możecie być tego pewni. Wszędzie unosi się nieprzyjemna woń - mieszanina rozkładu, czegoś na kształt spalenizny oraz kwitnących wszędzie kwiatów i ziół.
Dalej na zachód, bliżej czegoś o wygląda na centrum miasta, widzicie na drzewach i trawie bezkształtne czarne smugi, wyglądające na wypalone lub zgniłe. Na niektórych vallen smugi te mają upiorną, wyraźnie humanoidalną formę, przywodzącą na myśl ucieczkę w panice lub próbę obrony przed czymś nieokreślonym. Gdzieniegdzie widać stare ślady krwi; pod jednym ze stołów dostrzegacie odciętą rękę. Jednak, zarówno nad nią, jak i nad resztkami pożywienia nie ma śladu ingerencji zwierząt czy owadów - brakuje larw, much, mrówek...
Jest późne popołudnie; myśl o noclegu w wymarłym Miee'sitil napawa Was nieokreślonym lękiem. |