Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2009, 11:56   #28
Scoiatael
 
Scoiatael's Avatar
 
Reputacja: 1 Scoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetny
I znowu na mnie spada ratowanie tyłka niziołka... Następnym razem niech zostanie w obozie, a nie będzie na króliki polował i orki wabił... Szkoda Franza, dobry był z niego człowiek... Co teraz? Ostrzec karawanę, a niziołek niech sobie radzi czy może mu pomóc? Mam szansę stąd trafić orka... ale muszkiet do najcichszych broni nie należy... Powinien go usłyszeć Grob i domyśli się, że są tu orki... ale orki też go usłyszą i dotrą tu bardzo szybko... a trudno oczekiwać by tych orków było mniej niż typowa banda... No dobra, mam tylko nadzieję, że Grob będzie tu szybciej niż reszta orków. - myślał gorączkowo Yuri. Ukróciwszy rozważania nad tym wielce trudnym dylematem moralnym zabrał się w końcu do roboty, którą wykonywał najlepiej: zabijania orków.
Po raz kolejny zaczął działać jak automat, robił to w akademii w Erengardzie i potem na polach bitew tak często, że teraz mógł strzelać niemal nawet przez sen: wbił mocno berdysz w ziemię, oparł na nim naładowany już wcześniej muszkiet, wycelował dokładnie w najbliższego niziołkowi orka, po czym wystrzelił. Nie patrzył nawet na efekty: wiedział, że trafi orka niemal na pewno i strzał wyłączy orka z walki: nie spotkał się dotąd z istotą rozmiaru człowieka (nie wliczając do tego wszelakich pomiotów Chaosu), która była w stanie po prostu otrząsnąć się po trafieniu z jego broni. Zamiast tego zawiesił muszkiet na plecach, zabrał berdysz i pobiegł do kręgu, by odstrzelić kilka orczych łbów z bliższej odległości; w biegu wziął do ręki przypięty dotąd do pasa pistolet. Miał nadzieję tylko, że nie zabiją Hugo zanim on tam dobiegnie...
 
__________________
The only way of discovering the limits of the possible is to venture a little way past them into the impossible.
Scoiatael jest offline