Dueus Crudusa 5466 CK, Allracja
Świetlista Dzielnica
Poczuła jak mężczyzna w czarnej szacie obejmuje ją, wpadającą w jego dłonie rozpędzona niczym mucha w pajęczynę. Gdy jego usta niespodziewanie zetknęły się z jej wargami drgnęła zaskoczona. Przez chwile wyglądali jak para, jej dłonie oparte na jego barkach.. lecz była to tylko chwila. Elfka była wyraźnie spłoszona. Zuchwały paladyn puścił ją i spłoszył przypieczone hobgobliny prezentując swój wielki oręż.
Riviella zrobiła dwa kroki w tył i otarła usta paluszkami dłoni. Pierwszy raz pocałował ją człowiek, pierwszy raz w ogóle ktoś ją całował w taki sposób.
Uniosła wzrok i swoje pełne oczy zawiesiła na nim nie wiedząc czy wymierzyć mu policzek czy dziękować. Z trudem łapany oddech, obolałe mięśnie i kropelka potu spływająca po szyi przypomniały jej jak zmęczona jest. Miała dość przygód na dziś. Otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć, ale żadne słowo się nie wydobyło. W końcu zebrała się w sobie, patrząc na niego ostrożnie.
-
dziękuję, poradzę sobie już sama... - wymusiła delikatny uśmiech i odgarnęła dłonią włosy z twarzy. Serce wciąż waliło jej jak szalone, choć próbowała wyglądać na opanowaną nie udało się to. Potrzebowała snu, spokojnego snu, ciepłej kołdry by wszystko przemyśleć. Poczuła się jakby weszła w gniazdo os, a może się myliła. Nieśmiało, nie ukrywając zakłopotania
cała sytuacją elfka przyłożyła dłoń do skroni. Gdy tylko upewniła się że Pchliczke dalej ma przy sobie po kurczowo wbitych w jej kark pazurkach, wybrała losowy kierunek oby nie w stronę z której przybyła i ruszyła tam pośpiesznie.