Wątek: Wataha
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2009, 19:17   #402
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Wataha zjawiła się w złym momencie, złym, złym! Udało się jej uzgodnić z elfką że ta uwolni syna hrabiego kiedy zjawili się inni, w tym Dirith, cały we krwi. Od razu było widać że przed chwilą kogoś zabił a elfy nie przepadają za drowami, zwłaszcza za drowami całymi we krwi! Elfka zareagowała nienawistnie, a Kiti poczuła się zagubiona w sytuacji. Z jednej strona jej siostra miała rację, skąd miała wiedzieć że Dirith to nie wróg!? Zjawił się nagle, drow, we krwi, w towarzystwie dwóch dwarfów na dodatek! Zjawił się i sam nie wiedział czego chciał a spytany zaczął gadać o klątwie trzy po trzy, plącząc się we własnych zeznaniach. Na dodatek elfka spojrzała na Kiti jak na kłamczuchę, pytając czy zna tego oto drowa. Drowa, który stał tu, cały we krwi, marudzący i grożący jej Siostrze!
- Ja... – zająknęła się Kiti. – Znam go, ale... Tak, ma tą samą klątwę co ja, te dwarfy i ten człowiek – wskazała barda. – Podróżowaliśmy wszyscy razem, starając się znaleźć lekarstwo na klątwę! Ten drow nam pomagał, chociaż... nie pochwalam jego metod – przyznała. – Ale... ale ja też jako wilk, przelewałam krew, siostro... – dodała obronnie. – gdyby... gdyby nie ten drow i jego waleczność, pewnie nie przeszlibyśmy przez Tsarothah...! Zaatakował nas tam kościany smok, ten drow go pokonał! Zresztą, to... to chyba nasza wina, jak twierdzi, że dosięgła go tak klątwa! Nie jestem pewna... ale on może mówić prawdę, to może być nasza wina!
Kiti rozumiała, że elfy i drowy nie przepadają za sobą. Sama pewnie walczyłaby z Dirithem, gdyby nie to, że drow podróżował z nimi i im pomagał. Gdyby spotkała go ot tak, w lesie, znienacka, pewnie wyciągnęłaby przeciwko niemu łuk.
- Skoro nie możesz nam pomóc, uwolnij tego mężczyzn z kryształu, a my pójdziemy do miasta, szukać pomocy u magów – poprosiła nieśmiało Kiti. – Ten drow jest wielkim bojownikiem, potrzebujemy jego ostrza, bez niego nie damy rady z wrogiem! Jeśli to nasza wina, że dosięgła go klątwa, chcę pomóc mu znaleźć lekarstwo! Bronił nas, broniąc i siebie, ale jednak walczył u naszego boku, więc chcę mu się odwdzięczyć teraz, proszę, pozwól mu odejść z nami ku miastu!
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline