Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2009, 19:43   #58
Chester90
 
Chester90's Avatar
 
Reputacja: 1 Chester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumny
Kierując się w stronę świątyni wraz z towarzyszami elf bawił się swoją nową broszą spinającą pelerynę. Co prawda ubytek w sakiewce z powodu jej zakupu trochę bolał, ale Serin nie mógł się powstrzymać przed zakupem. Cóż opowieści o charyzmie kupców jak się okazało wcale nie były przesadzone.

Budynek świątyni wprawił elfa w lekkie zdziwienie. Mimo, że z zewnątrz wydawał się być standardową świątynią jakiegoś ludzkiego bóstwa w jej wnętrzu znajdowały się ołtarze poświęcone chyba wszystkim znanym bóstwom. Elf dojrzał nawet ołtarzyk poświęcony Masce Mistrzowi Wszelkich Złodziei. Mimo, że elf nie należał do osób religijnych stracił parę chwil na wyszeptanie modlitwy z prośbą, aby Władca Cieni pobłogosławił ich wyprawę.
Zakończywszy modlitwę uważniej rozejrzał się po pomieszczeniu i odnalazł w ścianie drzwi obok ołtarza Pelora. Przeszedł przez nie i znalazł się w pomieszczeniu, które musiało służyć za biuro urzędującego w świątyni kapłana. I faktycznie kiedy zastukali w kolejne drzwi rozległ się głos kapłana nakazujący im się rozgościć i zapowiadający rychłe przybycie sługi Pelora.

Elf obrzucił ponownie wzrokiem pomieszczenie i ignorując krzesła stojące za biurkiem oparł się o ścianę przy drzwiach, którymi to dostali się do biura, pozostawiając rozmowę z kapłanem Sinowi. W końcu jako, że sam był kapłanem powinien znaleźć wspólny język z innym sługom boga.
 
__________________
Mogę kameleona barwami prześcignąć,
kształty stosownie zmieniać jak Proteusz,
Machiavela, łotra, uczyć w szkole.
Chester90 jest offline