Pośmiali się, pożartowali i zaraz rzeczywistość zechciała ich uspokoić. Sanie przemknęły jak błyskawica, zostawiając za sobą tylko cichnące dzwonienie. Prawdę powiedziawszy, Adam też ich wcześniej nie zauważył, skupiony na śniegu padającym mu na nos i na wymianie dowcipów z Bryłą, więc był zaskoczony całą sytuacją. Ale nie powstrzymało go to na długo od komentowania. -Tak, zdecydowanie te sanie jechały powyżej dozwolonej prędkości. Czy ktoś zapisał numer rejestracyjny tego renifera?Czy ktoś w ogóle zauważył, co za wariat tak powoził te sanie?- chyba faktycznie był tak głodny, że nie był w stanie brać rzeczy na poważnie. To w sumie nie tak źle, niektórzy z głodu robią się złośliwi, albo wręcz wredni.
- Bartek, wszyscy żyją w tej zaspie? Nie potrzeba wam pierwszej pomocy?- krzyknął, powoli ruszając w stronę brata.
__________________ "Wiadomo od dawna, ze Ziemia jest wklęsła – co widać od razu, gdy spojrzy się na buty: zdarte są zawsze z tyłu i z przodu. Gdyby Ziemia była wypukła, byłyby zdarte pośrodku!" |