- Wodne łózko - nie do końca udawany zachwyt zabrzmiał w głosie Duncana. - Zawsze chciałem takie mieć...
Rzucił się na łoże obok Wilczki, co spowodowało, że dziewczyna wyskoczyła w górę, prawie jak na trapezie.
- Świetna zabawa - powiedział, gdy powrót Wilczki na łóżko spowodował falowanie całej powierzchni i prawie wrzucił dziewczynę w jego objęcia.
- Nigdy nie spałam z elfem - stwierdziła Wilczka, przeciągając się w rozkoszny i równocześnie zachęcający sposób.
Duncanowi w niczym to nie przeszkadzało. Wprost przeciwnie.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz - powiedział, delikatnym ruchem przeciągając po kształtnym biodrze dziewczyny. - Ja też nigdy nie spałem z tak uroczą istotą, jak ty.
- A w ogóle... - Dłoń powędrowała w górę, ku równie kształtnym, lecz jeszcze bardziej pociągającym krągłościom. - Po co miałbym się ruszać z tego pokoju, skoro jestem w takim ciekawym towarzystwie...
Dłoń zatrzymała się na jednej ze wspomnianych wcześniej krągłości, wprost stworzonej do tego, by cieszyć oczy. I nie tylko oczy.
- Jak możesz sądzić, że chciałbym gdzieś iść, skoro ty tu jesteś...
Delikatnie pocałował wnętrze dłoni Wilczki.
- Żadna siła mnie stąd nie ruszy, moja droga.
~ I żadna siła nie zdoła mnie tu zatrzymać. ~ W jego oczach zapłonęły złe płomienie. ~ Oprócz ciebie...
Płomienie zgasły i pozostało czułe ciepło.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 24-03-2009 o 10:34.
|