Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2006, 17:24   #128
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
"Pikawa"
Załatw kurwa info... Jak, jeżeli Gunther powiedział mu już wszystko co wie, a następny kontakt to coś w tej chwili nieosiągalnego... Chociaż może... Pikawa wysłał szybko SMSa do Gunthera "Wiesz cos jeszcze o dzikich? Towciu wiele zaplaci za taki news...", poczym zerknął na Malutkiego popędzającym spojrzeniem. Teraz czas na broń...
-Idę do techno-Niemiaszków, może się dogadamy co do broni...- mruknął Pikawa, poczym wyciągnął dłoń do Towera- Twoja karta kochanie, potrzebny mi dostęp do konta... Do pieniędzy no!- wymruczał Pikawa, wyraźnie zdenerwowany. Po chwili (bo Tower chyba dał mu tą kartę...) biegł już po schodach oglądając kartę swoją i Towera. Mimo tak wielkiej okazji do kradzieży grubszej kasy, do spokojnego życia jakoś nie chciał oczyścić konta Sławka. Wiedział, czym to się skończy- a zależało mu póki co na tym gangu. Nie na wszystkich jego członkach, ale...
Po chwili był już na dole i z ogromnym smutkiem zostawił- dla chętnego- kluczyki w motorze, zaś sam wsiadł do UAZ'a- w końcu trochę umiał jeździć samochodem. Jeździł dość często od 4 lat- więc potrafił dobrze kręcić. Chociaż nie było co od niego oczekiwać podobnych prędkości i manewrów jak te, które umiał wykonywać prawie z zamkniętymi oczami na motorze- ale jechać dość szybko i sprawnie potrafił...
Wsiadł i wyjął z kieszeni starą kasetę. Nosił ją tam od zawsze- sam nie miał jak jej odtworzyć, ale w każdym magnetofonie chętnie to robił. Po chwili z głośników wydobyło się znane brzmienie "Ustrzyków" KSU, wprawdzie zniszczone przez czas, ale ciągle pełne głębi i wspaniale wykonanego punka.
Już po chwili- w rytmie KSU- pędził przez miasto ku siedzibie technofetyszystów, Teków. Bał się trochę- jak zwykle gdy jechał w kierunku siedziby jakiegoś gangu myślał, co złego może się zdarzyć- może kiedyś sprzątnął jednego z nich i teraz ma tam przejebane? A może poprostu oleją dzieciaka?
Właśnie! Dzieciaka! Pikawa szybko zatrzymał się na poboczu, założył płaszcz, na oczy założył czarne okulary- tak,by jak najtrudniej było zauważyć jego wiek. Tak przygotowany znów ruszył w kierunku siedziby Niemców...
Gdy już zajechał w tą okolicę, zatrzymał się przy ulicy przed wejściem do "siedziby głównej", poczym walnął z całej siły w klakson. Po kilku sekundach rozparł się na fotelu i spojrzał w kierunku drzwi, czekając aż ktoś do niego wyjdzie... Na wszelki wypadek pod fotelem trzymał rozłożoną i załadowaną kuszę...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline