Po krótkiej drzemce, Radeva obudził się i wysłuchał kolejnych rozkazów od rady.
Miejscem na które wskazywały koordynaty była mała planeta, której nie było w bazach zakonu co zdziwiło Radeva. Gdy dolecieli na miejsce Mistrz wysiadł z statku razem z Ardenem, który miał dowodzić lecącymi w ich stronę posiłkami.
Gdy dowiedział się że to Arden ma dowodzić odetchnął z ulgom, nie lubił rozkazywać całej masie ludzi. Na statku został Wedge który jako jedyny umiał pilotować.
To co zobaczył na miejscu bardzo go zdziwiło. Nie tyle widok zniszczonej i zarośniętej przez roślinność architektury, a android R2 i jego wiadomość.
"Skywalker" pomyślał.
Gdy Arden wydał rozkazy dla swojego ucznia i zadał pytanie Redavoiwi ten niezwłocznie odpowiedział.
-'Także chciałbym zbadać te ruiny więc ruszam z tobą Ardenie.'
-'Radianie rozejrzyj się wokoło statku, może znajdziesz coś ciekawego, gdybyś skończył przed naszym powrotem, wróć na statek i dotrzymaj towarzystwa naszemu Akolicie'
-'I nie pakuj się w żadne tarapaty....może nie ma tutaj żadnej cywilizacji, ale nic nam nie wiadomo o organizmach tutaj żyjących.
Gdy skończył mówić ruszył za Mistrzem Ardenem.
Ostatnio edytowane przez Demon Lord : 24-03-2009 o 17:32.
|