Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2009, 22:27   #19
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Pokój na zapleczu baru, był równie obskurny jak cały ten przybytek. Betonowe ściany bez żadnych ozdób, w suficie jedno świecące światło, które z wielkim trudem rozświetlało środek porysowanego blatu kwadratowego stolika, i na szczęście nie sięgając podłogi, więc nie trzeba się było przejmować jej dość wątpliwą czystością. Andiomene czuła się tu zupełnie swojsko. Swoim zwyczajem rozsiadła się na jednym ze stołków i kładąc nogi na blacie zaczęła się na nim bujać, ze stoickim spokojem oczekując na resztę. Umiejętność zabijania czasu, była niezbędną właściwością podczas nudy wielogodzinnych podróży statkiem.
Amx wyjął jakąś kolejną swoją zabawkę, która wyglądała jak śmietnik wypełniony kawałkami kabelków i metalowych pręcików, podłączył do zasilacza na biodrze lutownicę i zaczął coś kombinować.
Popatrzyła na siedzącego obok przyjaciela. Zabawne znali się od kilku lat, a dopiero niedawne słowa barmana zwróciły jej uwagę na to, ze to całkiem przystojny mężczyzna. Fakt, że jak już dawno zauważyła Andi, kobiety omijał szerokim łukiem, tylko dodawał mu uroku.
- Czyżbyś próbował odtworzyć mózg Dinksa? - Zapytała żartobliwie. Rot wzruszył tylko ramionami nawet na chwilę nie przerywając swego fascynującego zajęcia. Pilotka uśmiechnęła się do siebie i ponownie pogrążyła w kontemplacji niewielkiego zacieku na ścianie naprzeciwko.

Pierwszy przyszedł ten niezadowolony usiadł ciężko przy stole i powiedział:
- Dobra. Załatwione. Będziesz potrzebować wyrobników do statku?
- Wątpię, jak na razie nie słyszałam o żadnym ładunku, który mamy załadować.

Przez chwile siedzieli w milczeniu.
- A wiecie już, co mamy zrobić, jak zdobędziemy statek?
- Nie
– Ostatnie słowa mężczyzny jakby wyrwały Andi z zamyślenia, przypomniało jej się to, co powiedział przy wejściu - A co jest załatwione?
- To, że mogę ruszać. Niektórzy z nas ciężko pracują na życie.
- Aha
– powiedziała dziewczyna wracając do swych rozmyślań.

W końcu doczekali się na resztę, która wyglądała na dość już zaprzyjaźnioną. Andiomene usiadła prosto i zrelacjonowała to czego się dowiedziała:
- No więc nie wiem jakie zdobyliście informacje, ale ja znalazłam sposób na kontakt z Walkirią i być może na zdobycie licencji przewozowej – Przedstawiła informacje zdobyte u barmana – Jak widzicie trzeba działać dość szybko. Proponuję więc podzielić się na dwie grupy: Jedna uda się do więzienia sprawdzić możliwości wykupienia lub innego wydobycia Grigorija; druga pójdzie na spotkanie z Walkirią. Ponieważ z Amx-em znamy się na statkach, to my udamy się do portu, by sobie to co ma na sprzedaż dokładnie pooglądać. Nie kupię jakiejś kupy złomu tylko dlatego, że wydaje się to być okazją – Po jej sposobie wyrażania się, łatwo można było wywnioskować, że jest osobą nawykłą do wydawania rozkazów i przyzwyczajoną do tego, że inni tych rozkazów słuchają. Wyciągnęła jeden z kwitów opiewający na kwotę pięciu tysięcy feniksów i dodała:
- Wykupienie powinno kosztować kilka stów, lepiej rozmieńcie to zanim udacie się do więzienia, bo niektórzy wyglądają tak dostojnie... - Przez chwilę patrzyła na tego, który przedstawił się jako szlachcic z rodu Hawkwoodów - że mogą nie chcieć wydać wam reszty.
 

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 25-03-2009 o 22:31.
Eleanor jest offline