Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2009, 21:50   #30
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Ciekawe co miał na myśli Ezekiel mówiąc o swojej misji. Jeżeli będzie chciał się tym z nami podzielić to nam powie, jednak trzeba uważać czy nas w jakie bagno nie wciągnie.
Po przypadkowym zasłużeniu fragmentu rozmowy duchownych Martin postanowił uważnie słuchać co jego towarzysz ma do powiedzenia w rozmowie z innymi przedstawicielami świątyni.

Odebrana nagroda miała kojącą wagę, oraz pozytywnie zaskakiwała. Przezornie rozdzielił sumę tak by w razie kradzieży nie stracić wszystkiego. Choć kto byłby na tyle odważny by okraść czarodzieja w sytuacji gdy spora cześć ludzi traktuje ich jak trędowatych?

Nie mając nic do roboty udał się za grupą na ulicę, która nic się nie zmieniła.
Wewnętrzny wróg był dość niepokojący, wypadałoby donieść o tym miejscowym rezydentom kolegium.
Co tam, miasto przetrwało atak armii chaosu. To przetrwa jeszcze trochę.
-Nie wiem panowie jak wy, ale ja nie mam obecnie naglących spraw. Dlatego proponuje uczcić nasze szczęśliwe dotarcie na miejsce. Dokładnie chodzi mi o zwiedzenie jakiejś tawerny nim udamy się na spis. Trunek, posiłek oraz szansa spotkania jakiejś uroczej panny skutecznie poprawi nasz nastrój. Choć pierwsze dwie opcje są w kosztach pewne to trzecia jest nieobliczalna. Z drugiej strony to może być dla mnie ostatnia szansa by móc zamienić z jakąś kilka zdań. Nie zdziwiłbym się gdyby po powrocie do domu dowiedziałbym się, że rodzice przypieczętowali mój związek z kimś o atrakcyjności Gnordiego, leczy z dużymi włościami i starym herbem. To jak idziemy do szynku, czy dusić się w stodole czekając na spis?
 
Matyjasz jest offline