Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2009, 23:24   #5
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Dziedzictwo to fajna seria. Podobała mi się. Nie mniej jednak, jeżeli ktokolwiek myśli, że dlatego ją oszczędzę, myli się.

Dziedzictwo to Gwiezdne Wojny, Galbatorix to Imperator, Murtagh to Lord Vader, Eragon to Luke Skywalker.
Dodam, że nie czytałem Gwiezdnych Wojen, a wiem. To chyba o czymś świadczy.

Yasiu, Urgale to średnio udana przeróbka Orków.

Inną sprawą jest to, że Smoczy Jeźdźcy należą do cyklu Anne McCaffrey (Królowa Smoków), lecz tutaj czepiać się nie będę, bo to pomysł, który może się powtarzać w światach fantasy.

Kolejna rzecz to to, iż Paolini jest autorem potwornie przewidywalnym. Niestety o przewidywalności Najstarszego wypowiedzieć się nie mogę, ponieważ czytałem to jak miałem 38-39* gorączki, więc wtedy wszystko było zaskoczeniem.
Nie mniej jednak, szczerze mówiąc, zaskoczył mnie tytuł oraz okładka. Spodziewałem się "Empire" z zielonym Smokiem i zieloną okładką.

Przewidziałem, że Eragon nie jest synem Morzana i przewidziałem czemu Murtagh mógł powiedzieć to w Pradawnej Mowie. Jasnym było ojcostwo Broma, to, że Rhunon wykuje miecz, śmierć Oromisa i Glaedra oraz wiele innych.

Ponadto jestem w stanie powiedzieć co będzie w 4 tomie. Każdy, kto zna Gwiezdne Wojny, zna zakończenie. Ponad to Arya i Eragon będą razem, wiadomo, że Galbatorix szuka Prawdziwego Imienia Pradawnej Mowy. To wszystko jest oczywiste.

Elfy są potwornie wyidealizowane. Najpiękniejsze, najszybsze, najsilniejsze, najmądrzejsze, najbardziej niebezpieczne, najbardziej tajemnicze, najbardziej niedostępne, najlepsze magicznie, najbardziej odporne na magię, najwięcej wiedzą, najlepsi jeźdźcy, najlepsi kowale, najlepsi wojownicy... Aż ocieka i nie daruję Paoliniemu zabranie tytułu "najsilniejszych" i "najlepszych kowali" Krasnoludom. Nie daruję.

Smoki pokazane są jako inteligentne istoty, a fragmenty, gdzie bohaterką była Saphira i Glaedr, to najgorsze części książki. Inteligentne Smoki pokazane jako przygłupie i ograniczone umysłowo. "Czerwony-kokon-namiot..." Żałosne.

Brak realizmu w Dziedzictwie. Saphira była niewiele dłuższa niż ogon Glaedra, a Cierń był mniej więcej tej samej wielkości. Tu w porządku. Glaedr mógł bez problemu zabić Saphirę i tu ok. Cierń nie pokonał Saphiry. Tu też w porządku. Cierń zabił Glaedra. I tu babon. Rozstaw szczęk nie pozwalałby Cierniowi złapać łba Glaedra.

Glaedr powinien zmiażdżyć Ciernia, bo walka była morderczo długa przed wkroczeniem Galbatorixa. Trzymał go nawet w szczękach. Glaedr był bardziej doświadczony, silniejszy, szybszy... Był o niebo lepszy. Ponadto miał o wiele większy ogień, który lepiej kontrolował, więc po skończeniu tarcz mógłby ich upiec jak dwa kurczaki.

Jeszcze jedno. Oromis miał zbroję z pewnością tak naładowaną magią, że nawet Zar'roc musiałby mieć problemy ze sforsowaniem zaklęć, a nie miał. Rozciął mocną, Eflią zbroję z zaklęciami i do tego jeszcze ciało.

Nasuada nigdy się nie myli. Zawsze robi dobrze i jest totalnie nieomylna. Jak bóstwo jakieś.

Roran jest przegięciem w najczystszej postaci, a liczba 197 rozbawiła mnie niepomiernie. Roran najlepszy dowódca, Roran Terminator, Roran powalający dużo silniejszego Urgala... Przesada.

Arya idealna i nie da się jej nic powiedzieć, bo popada w święte oburzenie. Jak reszta Elfów.

Eragon to taki dzieciak, którego każdy musi prowadzić za rączkę, bo sam nie trafi. Jeszcze nigdy niczego sam nie wymyślił.

Saphira to rozkapryszona Smoczyca z kompleksem wyższości względem innych. "Jestem najpiękniejszą istotą w Alagaesii"... Pfff...

Do Orika przyczepić się nie mogę. Typowy Krasnolud, a to dobrze. Do tego rozdziały z nim zainteresowały mnie. Były naprawdę w porządku.

Angela i Solembum to najlepsze postacie w Dziedzictwie. Tajemnicza zielarka Angela i jej towarzysz Kotołak. Mroczny duet rządzi (eee... nie, tam kaczek nie ma)

Elva też jest dosyć fajną postacią. Przeklęte dziecko troszkę przypomina mi Raistlina, lecz nie może się z nim mierzyć

Tenga był też niezły, choć według mnie, jego wątek zbyt krótki jak na całą książkę. Powinien był znacznie bardziej rozwinięty, bo sama postać jest niezwykle ciekawa.

Fakt, że książka napisana jest lekkim językiem. Bardzo lekkim, więc nie trzeba się wysilać przy czytaniu. Takie lekkie wytchnienie przy innych, bardziej zaawansowanych książkach.

Poza tym, co by tu dodać, oklepane wszystko. Biedny chłopak ze wsi staje się najważniejszą osobą na kontynencie... To jest niefajne, bo za często występuje.

Książka very light fantasy.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem