Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2009, 10:28   #36
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Obiad

- Pojadę z wielką przyjemnością – śpiewaczka odpowiedziała jednocześnie na pytanie Sharpa i zaproszenie earla Ross.

W salonie

Myśli Olimpii błądziły przede wszystkim wokół Giuditty. Ada zawsze twierdziła, że Olimpia żyje z głową w chmurach, ale sama Olimpia nigdy dotąd tak o sobie nie myślała. Tymczasem wyglądało na to, że jeszcze trochę a zauroczona niezwykłą zagadką, uwierzy w elfy. Dlatego spokojnie słuchała słów lorda Lexinton. Niestety cały czas towarzyszył jej odruch zabawy wisiorkiem. James Sutton spojrzał na nią tylko raz, a właściwie na nieszczęsne serduszko i Olimpia miała ochotę roześmiać się w głos. Byłoby to jednak zbyt niegrzeczne i miało się nijak do precyzyjnego planu barona, więc powstrzymała wesołość. Zapewne angielskim damom nianie już w kołysce przypominają, że nawet, jeśli się przyjmuje prezenty od mężczyzny, nosić je wolno dopiero po oświadczynach. Albo w zaciszu własnej sypialni.
Niestety Olimpię kilka miesięcy w Londynie niewiele nauczyło.

Dziewczynie, podobnie jak Personowi plan działania przedstawiony przez Jamesa wydał się rozsądny. Ale to hipoteza doktora Sharpa ratowała wysiłki Olimpii by w tej sprawie pozostać racjonalną. Bo przecież niektóre stowarzyszenia, zajmujące się szeroko rozumianą ezoteryką, obejmowały swymi wpływami niemal cała Europę. Zarówno Giuditta w Mediolanie 25 lat temu, jak i Lucy pod Londynem obecnie, mogły doświadczyć skutków działalności tej samej organizacji. Teoretycznie.
Ze świata Oberona i Tytanii wyrwało pannę Grisi dopiero omdlenie pięknej Irlandki.
Kiedy James ocucił pannę Davies a w salonie earla Ross znowu rozbrzmiały rozmowy. Poza Irlandką, odrobinę usprawiedliwioną złym samopoczuciem nikt więcej nie wydawał się skłonny przyznać, co nosi jako dessous. Tymczasem naszyjnik przejęła Ada. Olimpia mimowolnie wstrzymała oddech, jakby czekając na nowy przebłysk drzemiącej w zielonym kamieniu mocy. Dlatego gdy Ada wyciągnęła do niej rękę z naszyjnikiem, Olimpia pokręciła przecząco głową.
- Podziwiałam go wczoraj – zdecydowanie nie miała ochoty go teraz dotykać.
Chociaż czuła się zakłopotana własnymi obawami.

Wszystko, co powiedział Edric Sharp wydawało jej się bardzo interesujące. Żałowała tylko, że mitologia celtycka jest jej kompletnie obca.
- Doktorze Sharp, niestety moja cała wiedza o elfach pochodzi ze „Snu Nocy Letniej”. Do tego w tanecznym wydaniu spektaklu Madame Vestris – frywolne przedstawienie od blisko roku nie schodziła z afisza Lyceum Theatre.
- A z przyjemnością dowiedziałabym się czegoś konkretniejszego, choćby o tej bogini - Rhiannon. Może mógłby mi Pan polecić jakąś lekturę? I księgarnię, gdzie można ją nabyć.


Później Olimpia podeszła do siedzącego na kanapie gospodarza. Obecność gości nie poprawiała zanadto jego ponurego nastroju. Choć impertynenckie pytanie Virgila przy obiedzie zniósł z podziwu godnym spokojem, dużo mniej nietaktowne dociekania Jamesa spowodowały już zauważalne wzburzenie. Pod wpływem współczucia, zapewne zbyt pochopnie, Olimpia zdecydowała się podzielić z earlem niedawnym odkryciem.
- Drogi hrabio usiadła obok Persona i delikatnie ujęła jego rękę – Proszę mi wierzyć, dołożymy wszelkich starań żeby pomóc Lucy. Pytania lorda Lexinton przypomniały mi, że osobiście znam podobny przypadek. Podobieństwo dotyczy samej istoty przywidzeń. Słyszałam bowiem o innej młodej dziewczynie, z bardzo dobrego domu, która również twierdziła, że widziała elfy. Po kilku miesiącach doszła do siebie i przestała o nich mówić –Olimpia uśmiechnęła się ciepło do hrabiego.
- Niestety nie jestem upoważniona do wymieniania publicznie nazwiska tej damy, ale postaram się dowiedzieć o jej przypadku jak najwięcej. To sprawa przed wielu lat, ale obiecuję, że jeśli dowiem się czegokolwiek interesującego, powiadomię o tym pana natychmiast.

Ucieszyła się, że Adę cała sprawa zainteresowała. Zastanawiała się tylko, na kiedy earl Ross ich zaprosi i czy wszyscy zgromadzeni wybiorą się na wieś.
Sama potrzebowała jedynie trochę czasu na odwołanie prób i, co w tej chwili wydawało jej się ważniejsze, małe poszukiwania w kufrach ze starymi listami.
 
Hellian jest offline