Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2006, 16:53   #88
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- - - > Martha

Z leżącej na blacie biurka słuchawki telefonu dało się słyszeć skrzeczący śmiech pana Croupa. Przyszło Ci na myśl, że właśnie teraz widzi Twoją przerażoną minę i z pewnością słyszy głośne bicie Twojego serca i to go tak bardzo rozbawiło. Nie jest jednak możliwe, żeby widział Cię teraz, byłaś przecież w swoim pokoju!
Kiedy zbliżyłaś słuchawkę do ucha pan Croup rzekł spokojnie:
- Pan Vandemar przyrzekł mi, że nim poderżnie pani chude, marne gardziołko, osobiście wytnie pani wątrobę i wepchnie ją pani do ust. Będzie się mogła pani przekonać, nieprawdaż? I może sobie pani dzwonić, do kogo dusza zapragnie, ale nie chciałbym, aby pani sądziła, że jej grozimy. Ani ja, ani pan Vandemar nie grozimy, prawda panie Vandemar? - przez chwile znowu słychać było jakiś daleki pomruk - My składamy obietnicę. I wiemy kim pani jest.
Połączenie zostało przerwane, jednak w słuchawce nie było słychać charakterystycznego, przerywanego sygnału. Zapadła głucha cisza.
Po kilku sekundach z dołu dało się usłyszeć podekscytowany głos Dee, jednak nie potrafiłaś rozróżnić słów. Najwyraźniej coś się stało...

- - - > Nathaniel

Poczułeś jak Door obejmuje Cię i podtrzymuje, w razie gdybyś miał i Ty zemdleć. Po krótkiej chwili, gdy poczułeś się już lepiej, puściła Cię i zwróciła się z powrotem w stronę Konrada. Na jej twarzy odmalowała się bezgraniczna radość, az krzyknęła i wystraszyła Cie nieco:
- Och! Nathanielu, spójrz! On odzyskuje świadomość! Udało Ci się, widzisz, udało się!!

Konrad skrzywił twarz i nagle zaczął kaszleć i machać rękami. Wyglądał, jakby się topił, jednak nigdzie nie było wody. Kiedy Konrad też to zauważył, przestał się szamotać, jednak wyraz jego twarzy podpowiadał Ci, że głowa wciąż bardzo go bolała.
[user=743,345,1063,101]Jak widać Nathanieowi udało się obudzić Korada
Pomysł jest świetny i wprowadza pewne ograniczenie dla Nathaniela - im mniej będzie miał wprawy przy uzdrawianiu tym więcej jego własnej energii odda uzdrawianej osobie, co w przypadku naprawdę dużego wysiłku może spowodować nawet jego śmierć. Natomiast im bardziej bedzie potrafił panować nad swoim darem i im więcej wiary w nim będzie, tym oczywiście więcej będzie mógł uzdrawiać.
Samo powodzenie uzdrawiania opiera się głównie na opisie tego co robisz. Im opis jest dokładniejszy i lepszy, tym większe prawdopodobieństwo udanej akcji. I tego się będziemy trzymac zamiast mechaniki [/user]
- - - > Konrad

Czułeś, że za chwilę się utopisz. Błoto i brudna woda wypełniały Twoje usta, zacząłeś się krztusić. Po chwili wszystko zalał oślepiające strumień białego światła, od którego rozbolał Cię tył głowy. Po chwili ból był tak silny, że wycisnął Ci łzy z oczu. Powoli blask niknął, a Twoje oczy przyzwyczajały sie do nowego otoczenia. Jak przez mgłę zobaczyłeś pochylonych nad sobą Nathaniela i Door. Zauważyłeś też, że wokół nie ma żadnego błota i wody, nie topisz się, a jedyne co czujesz, to pulsujący ból głowy. Wciąż zdezorientowany nie widziałeś gdzie jesteś, a wydarzenia dzisiejszego dnia mieszały Ci się z obrazem ogromnej bestii i wspomnieniem ogromnego bólu, jaki ci zadała...
 
Milly jest offline