Max jechał szybko przez miasto by zdążyć na miejsce spotkania, nie lubił się spóźnić. Zapalił papierosa. Po akcji nawet nie zdążył zapalić...
- Trzeba będzie zbadać kto sypnął...
Gadał sam do siebie, po chwili namysły dodał.
- Dorwę sukinsyna...
Włączył radio by zabiło ciszę. Po chwili dotarł do miejsca spotkania. Sprawdził czy zabrał broń. Oczywiście że musiał zapomnieć.
- Kurwa. - skomentował krótko ten fakt.
Trzeba było sprawdzać regularnie pocztę... Gdy dojechał na miejsce wysiadł powoli z samochodu, rozejrzał się by zobaczyć czy ktoś już jest. Zaciągnął się jeszcze raz po czym rzucił peta na ziemię przygniatając obcasem i ruszył przed siebie.
__________________ "If you want to know where your heart is,
look where your mind goes when it wanders" |