Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2009, 00:18   #5
Vavalit
 
Vavalit's Avatar
 
Reputacja: 1 Vavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znanyVavalit wkrótce będzie znany
Wasilij tworzył nową zabawkę dla organizacji "Ali-ida". Nie obchodziło go po co, kto i jak. Miał za to dostać sporą sumkę. Do tego celu przygotował w wynajętym mieszkaniu małe laboratorium. Oczywiście odpowiednio zabezpieczone. Doktor nie znał strachu. Gdyby choćby trochę wirusa wyszło na zewnątrz, szykowałaby się duża epidemia. Starannie mieszał wszystko. Gdy do ręki wziął pewien kwas, który chciał dodać zadzwonił pager. Przez zdezorientowanie upuścił kolbę na ziemię. Naczynie się rozbiło, a kwas wyleciał. Na szczęście Wasilij zdążył się na czas odsunąć.
- Kurwa - przeklął głośno i kontynuował - pewnie Itep, czy jak mu tam.


Zostawił wszytko wyszedł z pomieszczenia, rozebrał się, zdjął maskę przeciwgazową. Założył lekką kurtkę i prędko wyszedł przy okazji zerkając na pager. Miejscem spotkania miał być plac budowy na obrzeżach miasta. Postanowił iść skrótem.

Po drodze napotkał starego pijanego mężczyznę, który zaczepił go:
- Dawaj kasę frajerze - groźnie wybełkotał machając nożem
- Gdybym miał czas to bym Ci wpierdolił, a tak to tylko mogę zaoferować to - Wasilij wyciągnął malutki flakonik z pewnym kwasem, nie miał czasu na wybieraniu spośród kilku które miał przy sobie. Wylał zawartość na mężczyznę. Ten zaczął piekielnie wrzeszczeć. Jego twarz zaczęła powoli topnieć. Doktor nie miał czasu się przypatrywać. Pobiegł dalej.

Gdy przybył na miejscu, z daleka zaczął przyglądać się czy ktoś już jest. Zauważył jakiś samochód. Wasilij ruszył w stronę auta. Gdy dotarł bliżej ujrzał jakiegoś wysiadającego mężczyznę. Wiedział że to ktoś od Itep`a. Zaszedł nowego kolegę od tyłu i gdy ten zapalił upuścił papierosa doktorek wyrzekł:
- Palenie zabija, nie wiem czy wiesz o tym. Nie nie odwracaj się jeśli chcesz jeszcze poderwać jakąś laskę. Przedstaw się ładnie i może wtedy pozwolę ujrzeć Ci moją twarz.
W międzyczasie Wasilij napełniał strzykawkę środkiem usypiającym, tak na wszelki wypadek.
 

Ostatnio edytowane przez Vavalit : 02-04-2009 o 00:21.
Vavalit jest offline