Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2009, 14:48   #108
Demon Lord
 
Reputacja: 1 Demon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodze
Widzisz Redavie?-rzekła spętana postać- Choć i tak już dla mnie jest za późno i zapewne zostanę osądzony przed radą to dla was nie jest by uderzyć na tego Sitha. Chyba nie jesteście na tyle głupi, żeby uwierzyć, że rada przyzna wam rację? Przecież to nie ty Redavie lecz Arden dowodził oddziałami.... to przez Majora oni cierpieli- tutaj wskazał głową na Mortiego i Wedga-Rada z pewnością osądzi was jako zdrajców bo oni nie zrozumieją tak jak i Arden nie rozumie... Ardejn jest zły i to bardzo, użyje swojego gniewu zapewne by was zgładzić i samemu uciec do Valarra i nowej wspólnoty... Będzie chciał się zemścić za śmierć swojego przodka.- Tutaj Imperator zrobił efektowną pauzę i powiedział powoli, spokojne aczkolwiek dobitnie-Właśnie w ten sposób narodził się Darth Vader i właśnie przez to że żył powstało Imperium...
Złość.....złość...coraz większa złość....napierała na serce Radeva....
Mistrz próbował się jej oprzeć, lecz to uczucie było za silne...było potężne...a przyszło tak nagle...
[i]"Ta siła, więc tak byliśmy manipulowani...więc to tak Rada nami manipuluje[i]
Stał naprzeciw Ardena, który także zabrudził swoje serce nienawiścią...
-"W twoich słowach coś jest Imperatorze, ale to nie znaczy że ci wierzę...- Po czym Rycerz aktywował swój miecz świetlny.
Rozległo się bzyczenie, od miecza biło niebieskie światło...
-Arden Kaylet-zrobił pauze.
-Nie chciałem żeby tak to się wydarzyło, tak zabiłem twojego starego dziada, tak był słaby, ale wiedz że nie sprawiło mi to przyjemności... -Po czym mocą uwolnił Imperatora.
-"Ardenie...nie jestem już Rycerzem...nie jestem Jedi, a wszystko dzięki twojej ignorancji. Po czym używa Mocy wyrywając wszystkie miecze Wedga, i rzucając je w stronę Radiana.
-"Teraz już wiem, poznałem prawdę, ale widzę to w tobie....niedługo i ty upadniesz..
-Morti, nie waż się drgnąć !!
[i]-Walczmy więc Ardenie, pomścij swojego Dziada...zrób to...uwolnij w sobie złość, skieruj ją przeciw mnie !![i]
Po czym "Rycerz" stanął w pozycji gotowości do obrony, czekał na atak..
-"Nie możesz tego zrobić?? Jesteś słaby...
-"Imperatorze, co powiesz na mały "wylot",Radianie wejdź to statku i przygotuj go do wylotu
 
Demon Lord jest offline