Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2009, 09:17   #7
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Uchylając się przed palcem...

Moloch jako wróg numer 1... W świecie, gdzie piętnastu takich jak ty patrzy na ciebie krzywo, bo masz lepsze sznurówki czy lepszą kurtkę? Gdzie zdobycie kolejnej racji żywnościowej to już "wyzwanie"? Moloch... on jest gdzieś tam daleko i nikt nie wie czy faktycznie jest... Mam dużo realniejszych wrogów i realniejsze problemy niż Molocha...

Nikt nie wie czym jest tak naprawdę Moloch. Może być równie dobrze miłym i sympatycznym systemem utrzymującym przy życiu zamknięty ekosystem i po prostu nie dopuszcza do niego wrogich jednostek? Może w ogóle nie istnieje - jeżeli faktycznie celem molocha byłoby zniszczenie niedobitków ludzkości, to - posiadając przypisywaną mu potęgę - ludzkości już dawno by nie było (a teza o tym, że "niezauważa" osad jest słaba).

A co bym zrobił, gdybym... Niezależnie od mocy obliczeniowej, komplikacji logicznej i całego "informatycznego bełkotu" - byłbym komputerem - konglomeratem sprzętu i oprogramowania. Oprogramowanie (nawet jeżeli jest zdolne do samoprogramowania) musi mieć skończony algorytm. Moloch ma jakiś cel, który to oprogramowanie realizuje. Zrealizowanie celu to koniec algorytmu. Koniec istnienia. Jeżeli więc byłbym molochem - realizował był algorytm dalej, a jeżeli potrafiłbym zdefiniować pojęcie "istnienia" - dążyłbym do celu w taki sposób, aby nigdy go nie osiągnąć... Zapewniając sobie podstawowe dążenie wszystkich istot - istnienie (bo ciężko powiedzieć życie).
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem