Wątek: Viva Allracja!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2009, 20:38   #88
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Dueus Crudusa 5466 CK, Allracja

Targowisko, karczma „Pod pijanym satyrem”, ogród.


Półelf obejrzał naszyjnik kunsztownie i ze smakiem wykonany.
Na jego oko ze srebra i ozdobiony szmaragdami. Pozbawiony jednak symboli i znaków sugerujących magiczne zapisy runy lub chociaż "podpis" wykonawcy. Podobnie jak ciało nieumarłej, także naszyjnik wydawał się być "anonimowy".
Inglorin wziął od siva jakieś stare zniszczone łachy za których wypożyczenie Maahr musiał zapłacić 20 miedzianych monet! Rozbój w biały dzień!
Jak tylko zdjął naszyjnik, trup kobiety otworzył oczy. I spojrzał wprost na Inglorina.- Na co ty sobie pozwalasz zboczeńcu. Łapy precz ode mnie.
Kobieta odepchnęła Inglorina energicznie i wstała, a spojrzawszy na siebie krzyknęła piskliwie.- Co to za łachy, to obraza mojego gustu. Co wy żeście ze mną robili, jak spałam?! ...Ale ja nie spałam.

Kobieta utkwiła spojrzenie w przyczajonym sivie i syknęła wściekle.- To ty! To twoja wina! To ty przytargałeś mnie tutaj bym nieprzytomna zaspokoiła chore chucie twego kolegi! Rzuciłeś na mnie czar co...usypiasz mnie za pomocą naszyjnika. O ja biedna ofiara, któż mnie uratuje przed tymi złoczyńcami!
Nieumarła każde słowo wykrzykiwała coraz głośniej, popadając w coraz większą histerię.
A co gorsza, jej głośne krzyki mogły zwrócić uwagę bywalców karczmy.
Sama jednak nie stosowała żadnego rodzaju przemocy... poza werbalną.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 04-04-2009 o 20:41.
abishai jest offline