Wątek: Bogowie Olimpu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2009, 13:18   #11
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
tura do rana

Co by nie rzec o głównodowodzącym – ten zawsze był punktualny. O godzinie 22.00 drzwi prowadzące do serca statku otworzyły się z lekkim szmerem tarcia powierzchni o powierzchnię.

„Dzięki bogu” – cisnęło się niektórym na usta, choć przecież to oni sami byli teraz bogami. Zorganizowana impreza byłaby największą klapą towarzyską roku na Nibiru. Dla wielu cywilizatorów już codzienny rytuał obowiązków wydawał się zbawiennym wobec takiego odsiadywania kątów i unikania wzroku innych. Co ich do tego sprowokowało? A może sami zaczęli dziczeć na tej planecie? Choć zostało już tylko 50-lat do zakończenia misji na Ziemi, ostatnimi czasy wydawało się, że to i tak dalej niż bliżej. Wszystko szło nie tak, jak powinno, a zdesperowany Zeus zaczął zachowywać się niczym tonący, który chwyta się brzytwy, by utrzymać się na powierzchni. O tym jednak cywilizatorzy dopiero mięli się przekonać.

Pojawieniu się przełożonego towarzyszył chwilowy, trwający ledwo kilka sekund szum w nadajnikach członków wyprawy. Wyglądało to tak, jakby Olimpos chciał im coś przekazać, lecz rozmyślił się. Dziwne...

... lecz nie dla wszystkich. Hera, Atena, Hermes i Hades dostali w tym czasie króciutki komunikat: „Po spotkaniu czekam na Was w swoim pokoju”.

- Witam was, mam nadzieję, ze dobrze się bawicie. – przemówił Zeus do wszystkich, a jego głos niósł się dodatkowo z głośników, w których zamarła muzyka. Dzięki temu każdy w swoim mrocznym kącie mógł usłyszeć nowe dyspozycje.
- Wobec zaistniałej sytuacji braku postępów w rozwoju Ziemian, postanowiłem zmienić metody badawcze. Czynię to na własną odpowiedzialność i ryzyko. – tu przelotnie spojrzał na HeliosaDzięki pomocy Olimposa XP postanowiłem połączyć was w pary, byście wspólnie zarządzali dwoma plemionami, wymieniając pomiędzy nimi pozytywne doświadczenia. Aby uśrednić rozwój Ziemian i być może wymienić najbardziej skrajne koncepcje, zestawiliśmy plemiona na najwyższym poziomie rozwoju z tymi... które nie osiągnęły takiego poziomu. Dzięki temu może dociekniemy, dlaczego tak jest. Wyjątkiem są plemiona Hefajstosa i Posejdona, które prezentują podobny poziom, lecz żyją zupełnie innym trybem – jedni podążając drogą wynalazków, drudzy szukając zespolenia z naturą. Tak, to będzie jedna para, a oto kolejne, najbardziej optymalne zestawienia:
Afrodyta połączy siły z Hermesem

- kobieta odruchowo przygładziła suknie i posłała zalotny uśmiech w kierunku speca od komunikacji, mimo iż nigdy wcześniej nie była nim specjalnie zainteresowana –
Apollo wesprze siostrę Artemidę
- no tak, tego można było się spodziewać –
Atena wymieni się doświadczeniami z Hadesem
- po tej nominacji wielu przemknęło przez myśl, że wujaszek Zeus wyznaczył raczej stosownego wg siebie kandydata na partnera dla bratanicy, a nie współpracownika –
Hera przyjrzy się plemieniu Dionizosa
- bóg wina przełknął gwałtownie ślinę i poczuł, że musi się napić –
Parę dni temu partnerem Aresa został bym ja z pewnością, chciałbym jednak dać możliwość wykazania się i podjęcia obserwacji naszemu nowemu członkowi wyprawy, a zatem...
Helios pomoże Aresowi z zarządzaniu jego plemieniem.


Zeus odczekał chwilę, by dać swoim podwładnym poszemrać, po czym widząc zaciśniętą pięść Aresa, dodał:

- Moja decyzja na tę chwilę jest nieodwołalna i ostateczna. Sam Olimpos XP wyznaczył takie pary, sugerując, iż mają one największą możliwość wymiany doświadczeń. Zaczynacie więc od jutra. Póki co noc spędzimy wszyscy w bazie. Dionizosie, dziękuję ci za włożony wysiłek w przygotowanie dzisiejszych specjałów. Mam nadzieję, ze uda ci się część z nich zostawić na jutrzejsze śniadanie. Hefajstosie, proszę, byś przed snem sprawdził stan techniczny grawitronów i ewentualnie wyznaczył zadania naprawcze komputerowi. Aresie, pomożesz Dionizosowi w sprzątaniu. Apollo i Afrodyta, wam zostawiam kwestię nocnego obchodu bazy. Jeśli inspektor Helios nie jest jeszcze całkiem wyczerpany i będzie chciał się dołączyć, oprowadźcie go po naszym skromnym pałacu. Życzę wszystkim dobrej nocy i pomyślnych myśli. Pamiętajcie, że najważniejszym celem jest pomoc Ziemianom. Nawet kosztem naszych wygód.

Zeus, który zwykle trzymał się prosto jak tyka, złożył ukłon, aby wyrazić swój szacunek względem cywilizatorów Nibiru. Już miał się wycofać, kiedy zobaczył minę swojej partnerki i jej niezadowolenie ściągające piękne usta ku dołowi. Podszedł więc do niej i delikatnie pogładził po ramieniu.

- Wybacz mi. Naprawdę cię potrzebuję. Przyjdź... – teraz nie był dowódcą, lecz mężczyzną... jej mężczyzną.

Ucałował Herę lekko w czoło, po czym skierował się do swojej kabiny, zostawiając wszystkich na pastwę burzy myśli.


***

Kiedy ciemna noc zapadła nad Olimpem, w pokoju głównodowodzącego tliło się skąpe światełko. Na materacu z wbudowanym masażerem Eds-4330 i metalowych krzesłach rozsiedli się zaproszeni przezeń cywilizatorzy i w skupieniu wpatrywali w zmęczone oblicze Zeusa.

- Wezwałem was, bo jesteście tymi, spośród naszej ekipy, którym, wiem, że mogę ufać. Nie to, żebym podważał zaangażowanie innych, ale... cóż, obawiam się, e mogą ulec rewolucjom Heliosa. Bo prędzej czy później on uderzy. Ma do mnie żal jeszcze z Nibiru, gdzie zakwestionowałem wybujały i niebezpieczny projekt, w który był zaangażowany. Teraz ma możliwość mnie zniszczyć. Zniszczyć nasze osiągnięcia, przez swoje głupie ambicje... Dlatego was potrzebuję. Twojego zdrowego rozsądku Ateno, twojej skrupulatności Hadesie, twojej intuicji moja partnerko i twojego wywiadu Hermesie.
Hermesie
, choć nie mam prawa tego od ciebie żądać, chciałem prosić cię, byś miał na oku Heliosa i śledził wszelkie jego posunięcia. Ateno i Hadesie, nie ukrywam, ze na was liczę najbardziej, żeby ruszyć wreszcie ten cholerny termometr. Tajemnica zastoju kryje się gdzieś w naszych intelektach i wy, najmądrzejsi, możecie ją odkryć. Choć wasze metody rozwijania Ziemian były najbardziej humanitarne i przemyślane, z jakiegoś powodu tylko Atenie udało się przekroczyć próg wyrabiania narzędzi przez samych dzikich. Dlaczego? Oto wasz cel do odkrycia. Hero... tobie powierzam pieczę nad plemieniem Dionizosa. Ono rozwinęło się najmniej, a właściwie wcale nie poczyniło postępów od naszego przybycia. Klucz jest ukryty zatem w tej grupie Ziemian i chcę, byś ty go odnalazła. Wiem, że wymagam od was wiele, wiem, że to jak postępuję nie jest godne dowódcy, jednak... muszę zadać to pytanie: Czy mogę na was liczyć?
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline