Max odwrócił się powoli patrząc doktorkowi w oczy i podając rękę.
- Itep... niewiele mi to mówi, ale tak, to na niego czekam. Właściwie czekamy.
Otworzył drzwi swojego samochodu i usiadł na siedzeniu wyciągając nogi.
- To chyba niezbyt dobra metoda na przywitanie, nie sądzisz? Nie lubię gdy ktoś mi grozi, nie rób tego więcej proszę, bo będę musiał zagrozić Tobie. Z tego co wiem, jesteśmy po jednej stronie barykady, więc lepiej tego uniknąć, nie sądzisz?
__________________ "If you want to know where your heart is,
look where your mind goes when it wanders" |