Wątek: Skrzydlaci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2009, 11:25   #12
Faurin
 
Faurin's Avatar
 
Reputacja: 1 Faurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znany
Nie odpowiedziała mu. Bynajmniej nie tak jak tego oczekiwał, czyli otwarcie. Znowu z jej ust wydobyły się słowa w niezrozumiałym dla niego języku.
"Niby taka normalna że aż nienormalna. Tajemnicza i urokliwa zarazem. Nie wiem o tobie nic ale... resztę dopowie mi księżyc."
Asael zaczęła wyczyniać dziwne rzeczy. Zginała ręce, wskazywała jakiś kierunek i bez uprzedzenia ruszyła w tamtą stronę. Wschód.
"Czemu wschód? Nie lepiej na zachód? Chociaż trochę dłużej śłońce będzie nam wskazywać i oświetlać drogę."
Spojrzał na wszystkich. Wiedział że nie mogą tu zostać więc wybrał tylko jedno możliwe rozwiązanie.
Ruszył w stronę kurtki którą dopiero co olał. Zawsze może się do czegoś trzymać. Podniósł ja z ziemi, otrzepał, przewiesił przez ramię i złapał dwoma palcami. Szybkim krokiem ruszył za tą tajemniczą rudą osóbką. Dostrzegł że nie jest już sam który kroczy za nią. Kilka metrów przed nim szedł Diriael.
"Echhh... Czy to ładnie zostawić tak swoją kobietę za sobą?"
Spytał sam siebie choć nie znał odpowiedzi. Nie wiedział jak to jest być z kimś. Wiedział tylko że trzeba jak najszybciej się teraz dostać do jakiegoś cywilizowanego miejsca. Żeby tylko jakiś oręż tam znaleźć! No i nowe ubranie bo ta koszula była z lekka zaplamiona krwią na plecach. Co by pomyśleli "mieszkańcy z dołu" gdyby go zobaczyli?
Już był blisko Diriaela i Asael jednak zwolnił trochę. Uwielbiał tą samotność. Lubił ciszę, spokój. I obcowanie z naturą... Taaa, jest tu wolny od wszystkiego. Jest wolnym więźniem! Dziwne to i nienormalne, ale piękne.
 
__________________
Nobody know who I realy am...
Faurin jest offline