Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2009, 00:12   #10
falkon
 
falkon's Avatar
 
Reputacja: 1 falkon nie jest za bardzo znanyfalkon nie jest za bardzo znanyfalkon nie jest za bardzo znanyfalkon nie jest za bardzo znany
Przed Talagbar

.. smutek, to jedyne uczucie jakie czuł siedząc i wpatrując się w Marko. Leżał on tak spokojnie, bez tych wszystkich wyrzutów które teraz spoczęły na barkach Falkona.
- że też ku..a teraz, teraz kiedy wszystko zaczęło się tak wspaniale układać – syknął przez zęby.

Patrzał na okno, deszcz padał jakby ktoś przewrócił nad tym przeklętym miastem wiadro wody i zapomniał je podnieść. Spojrzał na zaciśnięty pergamin który trzymał kurczowo w lewej dłoni.
- Co było tyle warte Jesper, że postanowiłeś mnie wydymać – przekonajmy się ! - rozwinął i zaczął przeglądać.

* * *
~ Czy w tym mieście nigdy nie przestaje padać ? ~ - myślał Falkon stojąc pod czymś co można nazwać dachem karczmy i czekając na informacje kiedy karawana w końcu będzie gotowa do drogi. Podszedł do jednego z kupców:
- Długo jeszcze ? szczególnie na wodę uczulony nie jestem, ale zaczynam powoli zamieniać się w rybę, czekam tylko kiedy w końcu wyrosną mi skrzela.
- Nie. Wyruszamy za chwilę – odpowiedział mężczyzna
- A ile w końcu będziemy jechać na miejsce ?
- 12 do 15 dni.


Kiedy karawana w końcu ruszyła, jedynym plusem jaki poczuł to brak irytującego, głuchego uderzania kropli deszczu o kaptur.
Usiadł w rogu jednego z wozów,wyjął z kieszeni tą złotą monetę która kiedyś należała do Marko, zamyślił się przez chwile ~”...oby ten co ja zabrał wykorzystał ją mądrze..”~ huczało mu w głowie.
- Wykorzysta, masz na to moje słowo. - powiedział cicho do siebie. Po czym zaczął obracać ją w palcach.

Droga do Talagbar była dość nużąca, rozmowy z półelfką Araia były jedynymi momentami gdy Falkon myślał o czymś innym poza tym co odszyfrował na pergaminie.

* * *

~Więc jednak można dodatkowo zarobić w tej dziurze zapomnianej przez kogokolwiek ?~ -pomyślał siadając do stołu z resztą istot mających jakiś interes do załatwienia w tej mieścinie.
Kiedy nie do końca ładna ale osobliwie miła młoda panna przyniosła coś do picia, zaczął dyskretnie przyglądać się reszcie towarzyszy. Gdy do stołu podszedł Olle który zacząl mówić, Falkon przestał jeść i nie spuszczając oczu z jego twarzy wydawało się że zastygł w takiej pozycji a jedna rzeczą która była ruchoma w tym momencie to złota moneta między palcami jego lewej ręki.
To co wytrąciło go z tego drobnego letargu to basowe słowa krasnala w których usłyszeć się zdało coś o ilości złota na 'głowę'. Gadał jak najbardziej oczywiście, ale jego władczy ton i ustawianie wszystkich po kontach raczej wpłyną mniej pozytywnie na wypoczęte ego Falkona, ale nie dał po sobie poznać że cokolwiek mu nie odpowiada. A nazwanie go przez krasnala złodziejem – zakodował sobie dokładnie. ~..a lepkie paluchy to ty masz jak się nie umyjesz...~ - pomyślał.
Krasnal postanowił dobić targu, Falkon pochylił w końcu głowę nad niedokończonym posiłkiem.

Towarzystwo zaczęło się rozchodzić Araia zapytała
- Zostajecie tutaj czy idziecie do Broga, po sprzęt?
Zapytała najpewniej dlatego iż przeraził ją fakt że w kopalni czka na nas coś dużego, czarnego, włochatego, ziejącego ogniem. A co miał jej odpowiedzieć, bo chyba nie to że najchętniej kupiłby sobie zwój zamieniający czarne, włochate w białe włochate z nadzieją że zacznie ziajać lodem ?

- Jak na razie mam wszytko co wydaje mi się potrzebne na " duże, czarne, włochate ziejące ogniem" za wiele mi nie pomoże poza wiadrem wody, co by się nie poparzyć – lekko się uśmiechnął się mówiąc te słowa, rzucił jeszcze w stronę wychodzących kobiet Arai i Ertyrei:
- Dokończę jeść i poczekam na was na zewnątrz, jak będziecie gotowe.

Po kilku minutach Falkon wyszedł przed karczmę, sprawdził swój ekwipunek, poprawił wszystkie luźne elementy zbroi które mogły by wadzić mu podczas badania wąskich i krętych korytarzy kopalni.
… czekał na pozostałych aby mieć za sobą całe te przygotowania …
~po co im to wszystko, śmierć wybiera tych nie przygotowanych, a nie tych z małym ekwipunkiem.~
 
__________________
play whit the best, die like a rest :)

Ostatnio edytowane przez falkon : 11-04-2009 o 00:15. Powód: literówki
falkon jest offline