Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2006, 17:33   #70
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wydaje mi się, że chyba mylicie pojęcia. Łatwo się gra nimi może w Baldurze czy innym Beholderze, ale w grze fabularnej na "żywca" to nie ma tak łatwo. Czasami nie wystarczy powiedzenie, że jak ktoś gra wojownikiem, to zabija wszystko co się rusza. To samo tyczy się pozornie łatwego grania postaciami złymi. I nic bardziej mylnego. To, że są kradzieże, to nie oznacza, że ma się łatwiej. Nie wiem skąd takie przekonanie, ale jest ono najwyraźniej błędne. Za złapanie złodzieja grozi obcięcie ręki w większości cywilizowanych krain fantasy, więc nawet za kradzież jabłka można pożegnać się ze swoją prawicą. I gdzie tu łatwość ?!
Polecam kilka postów wyżej tekst Hooda dotyczący charakteru. Nie można mylić charakteru złego ze zwykłym bandytyzmem. Nie wiem, co to są te "przypały", ale za nie można szybko znaleść się na szubienicy. Fakt, można grać postaciami złymi, ba, nawet grupą złą, ale jest to gra szybka, acz treściwa. Jeśli gracze mają grać zgodnie z charakterem to taka grupa szybko zginie uwikłana w spory wewnątrz siebie. Jeśli zaś robią to wszystko dla draki, to wcześniej czy później łowcy nagród/straż miejska/najemnicy szybko sprowadzą taką drużynę do parteru.
A dlaczego krasnolud złodziej to przegięcie? I gdzie są te dobre krasnoludy? O ile wiem, to generalnie najbardziej zrównoważona rasa w większości światów fantasy i zwykle jest neutralna. Są wyjątki, ale one tylko potwierdzają regułę. Mogą być szaleni, mogą być źli i mogą być dobrzy. Takie szufladkowanie ras jest niekoniecznie dobre i właściwe. A takie spojrzenie na nie przypomina mi o nagminnym wypaczeniu RPG przez granie postaciami nie dla ich historii (która jest najważniejsza i, co wspomina Hood, definiuje pojęcie dobra i zła w życiu bohaterów) a dla statsów. Dlatego w adekach jak ktoś chce grać wojownikiem to bierze krasnala, bo ma lepsze statsy. W WFRP wszyscy rzucają się na elfy, bo mają lepsze statsy. W .... itd. Tylko czy o to chodzi?
Osobiście uważam, że granie postaciami, które są jawnie zdeklarowane co do charakteru - czy to po stronie dobra czy zła - jest ekstremalnie trudne. I nie jest to tylko kwestia tego, że postać sama ma trudności, ale i dla grupy nie ma zbytnio miejsca, jeśli jest niewłaściwie dobrana. Większość postaci graczy gra neutralnie - w zależności od sytuacji. Sam widziałem naprawdę rzadko jak ktoś gra postacią złą czy dobrą nie wypaczając jej w jakiś sposób. I możesz mi wierzyć, Pawełku, że nie jest to łatwe. No, chyba że masz na poparcie tej tezy jakiś ciekawy argument, bo to, że są kradzieże, to jakoś mnie nie przekonuje.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem