Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2009, 15:46   #2
homeosapiens
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Pierwszy odezwał się opancerzony mężczyzna koło trzydziestki, o blond włosach i niebieskich oczach, tak typowych dla północnych szczepów barbarzyńców, a poza tym barbarzyńcę przypominający tylko dość wyraźną muskulaturą.

-Znać dowódcę po wyglądzie, więc od razu przejdę do rzeczy. Jako przychylni waszemu państwu i nie tak przychylni zbójom wszelakiej maści, dodatkowo zmotywowani nagrodą, pojmaliśmy tego tu członka "Ognistych Noży". Banda podobno sprawia wam kłopoty, więc myślę, że jeden mniej na wolności lub przy życiu, nie wnikam, ucieszy Purpurowe Smoki i Cormyr jako całość. My zaś nagrodzeni za nasze wysiłki będziemy sławić imię sprawiedliwych, którzy dotrzymują słowa, męcząc się tylko z tym, że na świecie takich jak Wy zbyt mało. Wszędzie tałatajstwo bez czci i wiary, co tu nie mówić o honorze...

Cały czas kiedy mówił patrzył dowódcy prosto w oczy, tak by ten wiedział z kim ma do czynienia. W oczy podczas rozmowy nie patrzą jedynie kłamcy, zdrajcy, skurwysyny i inni owcojebcy.

-Me imię Gordron i jak łatwo zauważyć, pochodzę z północy. To zaś są moi towarzysze.

Jeżeli ktoś się uważnie przyglądał, mógł zauważyć, że ten mąż miał dziwny stosunek do swojego miecza - dotykał go, jakby cały czas sprawdzał, czy jest na miejscu, czy go ktoś nie ukradł, a może pieścił go jak nałożnicę?

Miecz ten był dłuższy niż sam właściciel, który to też do najniższych nie należał, i wisiał w pochwie przywieszonej na plecach grubymi skórzanymi pasami - jakby się ktoś uparł, to można było by go używać jak piki, czy gizarmy, jednak o ziemię zaprzeć trudniej, a i "pokaleczyć" się można.
 
homeosapiens jest offline