Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2009, 16:51   #86
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Sabine Schwartzwissen - w turze 9.

Letnia, lekko słodkawa, herbata z dużą ilością świeżych liści mięty przypominała tą wypijaną w gorące popołudnia w północnej Afryce, czy to w Egipcie, czy w Maroku... Afrykański klimat potęgowały maski powieszone na pastelowej ścianie; umiejętnie podkreślone światłem...

. .

- Słucham? A… tak – Kassandra wyglądała jakby ktoś właśnie wyrwał ją z lekkiej drzemki... – Zamyśliłam się... Nie przesadzajmy z tą specjalizacją... – uśmiechnęła się i sama sięgnęła po szklankę z herbatą...

- Zacznę może od samego przekazu... Wydaje mi się, że został on w jakiś sposób przetłumaczony, a w zasadzie przekształcony... Ktoś kto to robił prawdopodobnie zgubił cześć przekazu – można to porównać do dosłownego tłumaczenia idiomów... Zaznaczam, choć tutaj raczej z przyzwyczajenia, że jest to oczywiście interpretacja, bazująca na moim odczuciu... Jadnak koncentrując się na tym co mamy...

Podmiot liryczny, jeżeli można użyć tego terminu, czuje się emocjonalnie związany z osobami opisanymi poprzez kolory, jednak sam nie posiada emocji – przedstawia je jako logicznie uzasadnione pragnienia; widać to w końcowym fragmencie tekstu. Co istotne – podmiot liryczny mówi do kogoś, kogo porównuje do Pieszczka mówiąc „Pieszczek był podobny do Ciebie”, choć nie przywiązywałabym wagi do użytego rodzaju męskiego. Istota, która stworzyła ten przekaz nie przywiązuje wagi do kwestii rodzaju – „myślałem, że chciałabym” lub posługuje się skrótem myślowym – tak jak ludzie mówiący na każdego psa – „pies” nawet jeżeli jest to suka...

Przekaz wyraźnie rozpada się na dwie części opisujące bardzo różny okres czasu; pierwsza cześć obejmuje prawdopodobnie kilka lat na co mogą wskazywać określenia „dwa okresy sopli” czy „3 róże sąsiada”. Druga część to prawdopodobnie jedno ważne zdarzenie.

W pierwszym okresie następuje zapoznanie podmiotu lirycznego z prawdopodobnie parą, możliwe, że małżeństwem obrazowanym przez kolory niebieski i żółty. Stosunki pomiędzy parą a podmiotem lirycznym stają się coraz lepsze Niebieska część tego związku jest aktywniejsza jednak czyni jakieś niecne występki – może zajmuje się jakimiś nielegalnymi transakcjami? Część żółta związku przebywała raczej w bliskim kontakcie z podmiotem lirycznym... chociaż nie jestem w stanie powiedzieć czym mogą być „ciasteczka”...

Najważniejsze zdania z tego przekazu, to oczywiście: „Tej nocy pojawił się Szary, był prochem. Karmazynowe rzeki wyschły i kolory zgasły. Było tez przytupniecie… Biała smuga wtargnęła i przytrzymała obłok.” Opisują one jedno wydarzenie. W pierwszym zadaniu opisana jest jakaś istota, która jest bardzo różna od Pieszczka oraz również od pary – wnoszę to po określniku „był prochem”. Nie wiem niestety do czego odnosi się „proch”. Mogłoby ono oznaczać śmierć, lub coś nieżywego, obracającego się w proch. Zdanie drugie opisuje – w mojej opinii – śmierć. Karmazynowe rzeki wyschły - użyte słowa mogą opisywać moment kiedy krew przestaje płynąć w żyłach; o śmierci mówi również kolejna część – „kolory zgasły”. Mogę wnosić, że to opis śmierci pary opisanej jako Niebieski i Żółty...

Określenie „przytupnięcie” może być interpretowane jako jakieś załamanie...
– wyraźnie dało się wyczuć, że pominęła coś... – Biała smuga wtargnęła i przytrzymała obłok... Hmmm. Niestety nie wiem jak to zinterpretować. Choć biała smuga przeważnie oznacza przychodzącego lub pojawiającego się ducha... Kolejne zdanie może sugerować przemianę, czy może swoistą ekspiację, Pieszczka pod wpływem tego ducha...

W każdym przypadku wszyscy opuszczają podmiot liryczny – prawdopodobnie, jeżeli moja teza o śmierci jest poprawna, Niebieski i Żółty umierają, a Pieszczek i Szary odchodzą pozostawiając podmiot liryczny w samotności. Od tego zdarzenia minęło bardzo wiele czasu, zapewne kilkanaście lat, o tym świadczy ostatnie zdanie...

Kassandra usiadła wygodniej w fotelu i upiła kolejny łyk herbaty. Uśmiechnęła się i dodała:

- Mam nadzieję, że pomogłam... Oczywiście jeżeli masz jeszcze jakieś pytania...
 

Ostatnio edytowane przez Aschaar : 15-04-2009 o 16:52. Powód: Tutuł... (Sklerosis)
Aschaar jest offline