Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2009, 21:38   #1
RyldArgith
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
[D&D 3.5] Podwójne dno

Obudziła się w małym pomieszczeniu. Ból, ciągle obecny, utrudniał skupienie się, ledwo mogła poruszać palcami. Szlag, musiałam porządnie oberwać, pomyślała. Gdzie...jestem? Ostatnie co pamiętam to jak wysiadałam z furgonu i...dalej już nic, ciemność.
Rozejrzała się, w takim zakresie na jaki pozwalały jej ruchy gałek ocznych, na poruszanie szyją była jeszcze stanowczo za słaba. Palcami dotykała powierzchni i odkrywała gdzie się znajduje. Zobaczyła że ściany zrobione są z szarego kamienia . Próbowała zlokalizować wejście, jednak nie była zachwycona tym co zobaczyła.
Kraty.
Jak się tu znalazłam?
Jakiś czas później czuła się już lepiej, spróbowała wstać, powoli i z niejakim trudem, jednak udało jej się to. Zachwiała się i oparła o ścianę, odczekała więc chwilę by dojść do siebie. Wreszcie mogła przyjrzeć się pomieszczeniu.
Wystarczył szybki rzut oka by wiedziała gdzie się znajduje. Cele. Tego była pewna już wcześniej, jednak dopiero teraz wbiło jej się to do świadomości. Pomieszczenie nie wyglądało imponująco, raptem wystarczyło by sama się w nim zmieściła. Na taką rzecz jak prycza, by miała gdzie spać, nie starczyło powierzchni. Zresztą w celi wygoda nie jest najważniejsza. Musiała więc spać na podłodze. Żadnego źródła światła, pełna ciemność, ledwo cokolwiek mogła zobaczyć. I ta cisza. Dopiero teraz to zauważyła. Czysta, niczym niezmącona cisza.
Prawie.
Jakiś dźwięk, gdzieś blisko, chyba obok. Jakby szloch. Zawodzenie. Podeszła do krat, były zimne, lecz dziwnie się czuła w ich bliskości. Zupełnie jak w domu, pomyślała. Może to i głupie, ale taki właśnie był mój dom. Cichy i mały. Mój własny dom. Jak dawno opuściłam rodzinne strony.
Ktoś coś powiedział z sąsiedniej celi. Niezbyt miło brzmiał ten głos, niczym skrzek żaby. Ohyda.
- Ładna z niej dziewuszka. Jak sądzisz Axxo, jeśli damy jej zasmakować czegoś... przyjemnego, tuż przed tym jak jutro ją powieszą na dziedzińcu, to chyba można stwierdzić że dokonaliśmy dobrego uczynku?
- Rób jak uważasz, ja jej nie dotykam. Jeszcze cię przeklnie.
- Przesadzasz braciszku, nikogo poza nami tu nie ma, a tej piekielnicy zaraz odetniemy język, by nic nie mogła powiedzieć. No maleńka, nie bój się, to nie boli.
Między ścianami znalazła maleńki otwór, odpowiednio duży, by móc obserwować co dzieje się w sąsiedniej komnacie. Nie można było powiedzieć że był to przyjemny widok. Widziała jednego mężczyznę, dość otyłego, w czarnym stroju strażników więziennych. Drugiego nie mogła zlokalizować. Pewnie był koło krat. Na podłodze leżała młoda dziewczyna. Ubrana na szaro, z czymś na głowie. Wyglądało to na jakieś szmaty, zakrywające górną cześć twarzy, wraz z oczami.
Mężczyzna złapał dziewczynę za rękę i przyciągnął do siebie. Krzyknęła. Tamten zaczął ją całować, dziko, jakby traktował ją jak własność, która nie ma prawa głosu i musi być mu posłuszna. Uderzył ją. Osunęła się na podłogę, a on znalazł się przy niej. Dotykał ją, macał.
- Proszę...
- Coś mówisz?- spytał. Śmiał się. - Słyszałeś coś Axxo, bo ja nic.
Znów ją uderzył. I zerwał zakrycie z jej głowy. Usłyszał słowa. Słowa gdzieś obok niego, blisko. Rozejrzał się, ale nikogo poza nimi nie zauważył. Spojrzał jeszcze na leżącą na podłodze dziewczynę…
A potem zmarł.
Jego towarzysz też.
Dziewczyna spojrzała na ścianę. Patrzyła na nią. Chłód przeszedł jej ciało. Patrzyły na nią puste oczodoły.




Zapraszam do mojej pierwszej sesji jako MG. Poprzednia niestety nie wypaliła, mam więc nadzieje że ta nie podzieli losu swej poprzedniczki. Jako że pierwszy raz podejmuje się bycia MG prosiłbym o trochę wyrozumiałości, w końcu się uczę dopiero. Mile widziane są osoby mające małe, lub żadne doświadczenie w grze, zarówno w system, jak i na forum.

Trochę o samej sesji, czego oczekuje. Jak się zorientowaliście będziemy grać w starym, dobrym Feurunie, edycja 3.5. Dopuszczam podczas tworzenia postaci wszystkie podręczniki oficjalne, ale wydane po polsku. Rasy z podręcznika podstawowego oraz z Opisu Świata Zapomnianych Krain. Klasy: każda z wydanych w Polsce oficjalnych podręczników, jeśli jakaś pochodzi z twórczości fanów prosiłbym o kontakt na PW. NIE dopuszczam podręczników angielskich.

Poziom postaci: 3. EPP +2. Czemu niski poziom, a EPP+2? Chciałbym dać szanse wykreowania takiej postaci jaką naprawdę osoba ma chęć grać, czy sobie z nią poradzi to zależy tylko od niej. Rok początkowy to 1372.
Atrybuty: Myślę że najlepiej i sprawiedliwie będzie metoda punktowa. Macie 32 punkty, zaczynacie oczywiście z -8 w każdej cesze. Dostajecie 2000 na zakupy. PW: pierwsza kość pełna, reszta to połówki.

Odpisujemy co najmniej raz na tydzień, jeśli ktoś nie będzie mógł niech zgłosi to do mnie.

Potrzebuje 3-5 graczy. Graczy wybiorę na podstawie konkursu kart. Poza mechaniką proszę o historię oraz profil psychologiczny postaci. Co lubi, czego nienawidzi, jak zachowuje się w towarzystwie itd. Nie musi to być długi opis, ale taki bym miał pojęcie kim jest taka osoba, czego się spodziewać. Wzór karty w excelu macie w linku. RapidShare: Easy Filehosting . Prosiłbym o historie i opis psychologiczny w Wordzie. Karty słać na meila: Berengar1@interia.pl

Rekrutacja potrwa tydzień i zakończy się o północy 24 kwietnia. Start prawdopodobnie następnego dnia, w sobotę. Góra w niedziele. Prosiłbym o zgłaszanie swych kandydatur w temacie oraz podanie na PW faktu wysłania karty.

Istnieje taka możliwość że przygoda przekształci się w kampanie, jednak jest to uzależnione od chęci kontynuowania przygód przez graczy.

 

Ostatnio edytowane przez RyldArgith : 23-04-2009 o 19:47.
RyldArgith jest offline