Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2009, 14:30   #6
Cosm0
 
Cosm0's Avatar
 
Reputacja: 1 Cosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputację
Dowódca straży słuchał was marszcząc brwi lecz stopniowo w miarę jak docierało do niego, że pojmaliście jednego z Ognistych Noży jego wzrok rozluźniałsię, aż do momentu, gdy Maesto odrobinę zagalopował się w swojej przemowie:

- Hej chłoptasiu czy ty czasem nie czujesz się za bardzo u siebie? - jego słowa zatrzymały Maesto w miejscu i sprawiły, że dwójka towarzyszących dowódcy strażników położyła dłonie na rękojeściach mieczy wywołując tym samym lekką konsternację pośród drużyny poszukiwaczy przygód.
- Jakkolwiek jeno głupiec nie rozróżniłby dobrej rady, nawet wypowiedzianej w niewłaściwym tonie... wejdźcie zatem - rzekł stanowczo acz w miarę uprzejmie, jak na kogoś kto musi cały czas sprawiać wrażenie nieugiętego obrońcy prawa.

Na odchodnym wydał jednemu z podkomendnych rozkaz zaprowadzenia więźnia do jednej z cel na co z powozu odpowiedziały mu ciche stęknięcia i pojękiwania bandyty, który zapewne sypnąłby wiązanką, gdyby nie krępujący mu język knebel. Udaliście się za gospodarzem do koszarów. Wszystkie drzwi wewnątrz były ciężkie i okute żelaznymi wzmocnieniami - sugerowało to przeznaczenie tego budynku, który z resztą w całej reszcie wystroju również był bardziej praktyczny niźli wystawny. Weszliście do niewielkiego pokoju z oknem na dziedziniec, na którym dopiero co staliście, a gdy dowódca rozsiadł się na fotelu za biurkiem i skinieniem pokazał wam byście usiedli na stojących po przeciwnej stronie tegoż mebla krzesłach zaczął:

- Jestem Halvundrar Cormaeril, dowódca straży miejskiej z ramienia króla Azouna. Słucham zatem co dla mnie macie?
 
Cosm0 jest offline