Hehehehe... Czytałem wam w myślach... znaczy się bez czytania komentarzy wpadłem (i napisałem) na pomysł wizyty w karczmie.
Co do kapitana.
Ja jako gracz nie mam nic przeciwko Whiterowi. Ale jako Sonnillon mam przeciwko Moresowi.
Ale to się rozwinie w sesji.
I przypominam wszystkim:
jeśli czyjaś postać obraża czyjąś postać (Son trochę Moresa i Mores trochę bardziej Sona) to gracz nie obraża gracza! Więc mam nadzieję, że nie będzie kłótni w komentarzach. Czasami małe konflikty w sesji dają dodatkowego smaczku, ale poza nią już nie.
Mam nadzieję, że niepotrzebnie to przypominam i wszyscy gracze to wiedzieli przed moją prośbą.
Edit:
*Whiter popraw u siebie mały błąd "powinnam ci jebnąć" - chyba, ze zmieniasz płeć na zawołanie - nawet fajna by była zdolność.
*Zakładając, ze Mores wskazując palcami dalej trzyma dłoń na głowni. Uściślij bo nie wiem czy się mylę czy...
__________________ Why so serious, Son?
Ostatnio edytowane przez andramil : 20-04-2009 o 07:31.
|